Niemcy robią z nas katów
Treść
Wszystkie niemieckie media zainteresowały się zamieszczonym w "Gazecie Wyborczej" artykułem o działalności świnoujskiej bezpieki w pierwszych latach po wojnie. Znalazła się w nim informacja, że ponad 40 Niemców zostało zamordowanych lub zmarło z głodu, chorób i zimna w tamtejszym areszcie UB.
Dziennik "Die Welt", opisując polskie poszukiwania niemieckich grobów w Świnoujściu, zarzuca, że usiłowano przemilczeć te wydarzenia. Zdaniem autorów, po opublikowaniu książki Jana Tomasza Grossa "Strach" i po ujawnieniu faktów ze Świnoujścia nastąpi otwarcie następnego ciemnego rozdziału polskiej historii - "antysemityzmu i zbrodni na Niemcach, co zburzy pielęgnowany od lat polski wizerunek ciągłych ofiar".
Zadowolenia z ujawnienia faktu zamordowania Niemców przez funkcjonariuszy UB nie kryje przewodnicząca Związku Wypędzonych Erika Steinbach. W specjalnie wydanym oświadczeniu cieszy się z ujawnienia "polskich zbrodni". Pisze między innymi: "BdV wyraża zadowolenie z faktu, że w Polsce znalazły się siły, które zajęły się okrutnymi zbrodniami dokonanymi na Niemcach pod koniec wojny i po jej zakończeniu". I dalej: "Znane są zeznania świadków, że polska milicja niezależnie od wydarzenia w Świnoujściu dokonywała okrutnych zbrodni na Niemcach".
Erika Steinbach cieszy się, że w Polsce oficjalnie zaczyna się mówić o okrutnych zbrodniach dokonanych na Niemcach. "Jeżeli w polskim społeczeństwie znajdują się świadkowie chętni do składania zeznań, a niektóre media zdecydowały się pisać o polskich zbrodniach, to oznacza, że powoli normalizują się stosunki pomiędzy naszymi narodami" - napisała i wystosowała specjalne podziękowania dla "Gazety Wyborczej".
Waldemar Maszewski, Hamburg
Niemcy, wbrew deklaracjom, nadal dążą do zrewidowania historii. Użycie takich sformułowań, jak "polskie zbrodnie", "okropne zbrodnie na Niemcach", w oczach światowej opinii publicznej przerzuca ciężar właściwy win za dokonane zbrodnie wojenne na rzeczywiste ofiary tej dwudziestowiecznej hekatomby. Redaktorzy "Gazety Wyborczej", opisując zbrodnie UB, stwierdzili: "Polacy mordowali niemieckich cywilów". Zapomnieli o sowieckich korzeniach tej zbrodniczej formacji, w szeregach której wiernie służyli nie tylko Polacy. Nie wspomnieli przy tym o tysiącach polskich patriotów zamordowanych przez komunistyczną bezpiekę.
AW, AKU
"Nasz Dziennik" 2008-01-28
Autor: wa