Niemcy ponad prawem Unii
Treść
Niemieccy sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe zdecydowali, że obywatele niemieccy nie mogą być wydawani innym krajom (nawet tym należącym do Unii Europejskiej) na podstawie tak zwanego europejskiego nakazu aresztowania, który obowiązuje w RFN od 23 sierpnia ub.r.
Z nakazu tego zamierzała skorzystać Hiszpania i wystawiła nakaz aresztowania na niemieckiego obywatela - Mamuna Darkazanlego (mieszkańca Hamburga pochodzenia syryjskiego), który zdaniem Madrytu jest jednym z przywódców europejskiej komórki Al-Kaidy.
Władze niemieckie w sierpniu zeszłego roku zgodziły się na wydanie Darkazanlego, lecz po zaskarżeniu tej decyzji przez zainteresowanego jako niezgodnej z prawem, w listopadzie Trybunał Konstytucyjny wstrzymał jego deportację. Sędziowie stwierdzili, że byłaby ona sprzeczna z tutejszym prawem, które stanowi, iż żaden niemiecki obywatel nie może być wydany innemu krajowi, jeżeli domniemane przestępstwo zostało przez niego popełnione na terenie Niemiec. Darkazanli jest oskarżany o członkostwo w organizacji terrorystycznej.
Wczoraj sędziowie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego wydali ostateczny wyrok w tej sprawie, stwierdzając, że europejski nakaz aresztowania jest sprzeczny z niemiecką ustawą zasadniczą i nie może obowiązywać na terenie Niemiec. Decyzją sędziów, Darkazanli wyszedł na wolność.
Plany wprowadzenia tzw. europejskiego nakazu aresztowania uzgodniono w 2002 roku, jeszcze przed rozszerzeniem UE. Umożliwia on zatrzymanie i deportowanie obywatela jednego kraju na wniosek organów ścigania innego państwa. Europejski nakaz aresztowania obejmuje (lub miał obejmować) 32 kategorie przestępstw (m.in.: członkostwo w zorganizowanych grupach przestępczych, działalność terrorystyczną, handel ludźmi, pedofilię, handel narkotykami, korupcję), na podstawie których można wystąpić o ekstradycję obywatela innego kraju.
Już teraz wszystkie agencje, komentując wyrok niemieckiego trybunału, stwierdzają, że jest on precedensowy, bowiem po raz pierwszy sąd tak wyraźnie postawił zapisy niemieckiej konstytucji ponad unijnym prawem.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2005-07-19
Autor: ab