Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niemcy oskarżają Czechów i Europę

Treść

Podczas 56. Dni Niemców Sudeckich w Augsburgu ponownie wyraźnie zabrzmiały głosy żądające anulowania tak zwanych czeskich "dekretów Benesza". Uczestnicy obchodów narzekali też, że świat nie chce słuchać o katastrofie i tragedii... niemieckiego narodu podczas II wojny światowej.
W pierwszym dniu augsburskiego spotkania bawarska minister pracy i spraw socjalnych Christa Stewens (CSU) w ostrych słowach skrytykowała pomijanie podczas tegorocznych obchodów 60. rocznicy zakończenia II wojny światowej losów 15 milionów wypędzonych Niemców.
- To jest bardzo bolesne, że upamiętniając rok zwycięstwa - 1945 - świat nie chce słuchać o katastrofie naszego narodu - tłumaczyła Stewens. - Uznawanie wypędzeń za karę za niemieckie czyny nie jest zjawiskiem nowym. (...) Uzasadnianie zbrodni wcześniejszym przestępstwem nie jest zgodne z europejską tradycją prawną - przekonywała Stewens. W podobnym tonie wypowiadali się także inni rozmówcy.
Głównym mówcą 56. Dni Niemców Sudeckich był premier Bawarii Edmund Stoiber (CSU), który w niewybrednych słowach zaatakował rząd czeski za brak gotowości do porozumienia w kwestii anulowania tzw. dekretów Benesza. - Te dekrety to otwarta rana na ciele Europy - mówił Stoiber i uznał, że są one niezgodne z projektem konstytucji Unii Europejskiej. - Jestem głęboko rozczarowany postawą czeskiego rządu i obarczam go odpowiedzialnością za brak dialogu w tej sprawie. (...) Dekrety Benesza całkowicie nie pasują do traktatu o dobrosąsiedzkich stosunkach pomiędzy Czechami a Niemcami - grzmiał z mównicy bawarski premier. W dalszej części swojego wystąpienia Stoiber posunął się nawet do stwierdzenia, że "krzywdy wyrządzone niemieckim wypędzonym nie zostały dotychczas wyrównane i są ciągle otwartą raną". Jego zdaniem, niemieckie ofiary wojny zasługują na taką samą żałobę i współczucie, jak inne ofiary Trzeciej Rzeszy. Pod koniec swojego owacyjnie przyjmowanego wystąpienia Stoiber poparł pomysł Eriki Steinbach budowy Centrum przeciwko Wypędzeniom w Berlinie. Stwierdził też, że obchody 60. rocznicy zakończenia II wojny światowej są dobrą okazją do rozpoczęcia budowy Centrum w Berlinie, zgodnie z projektem przygotowanym przez Steinbach.
Szefowa Związku Wypędzonych (BdV) w specjalnym liście do uczestników obchodów w Augsburgu stwierdziła m.in., że 60 lat po wojnie nadal nie uporano się z historią losu milionów wypędzonych. Steinbach nie widzi woli zajęcia się tym tematem i winą za taki stan rzeczy obarczyła przede wszystkim rząd Gerharda Schroedera. Natomiast rządowi czeskiemu zarzuciła antyniemieckie resentymenty.
Waldemar Maszewski, Hamburg

"Nasz Dziennik" 2005-05-16

Autor: ab