Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niemcy oficjalnie pomagali Rosji w omijaniu amerykańskich sankcji na Nord Stream 2

Treść

W Niemczech światło dzienne ujrzały dokumenty, które pokazują, jak rząd w Berlinie lobbował za współpracą gospodarczą z Rosją. W tym celu ominięto amerykańskie sankcje na Nord Stream 2.

Kraje bałtyckie i państwa Europy Wschodniej, w tym Polska, wielokrotnie zgłaszały obawy dotyczące Nord Stream 2. Wskazywały przy tym, że gazociąg jest narzędziem szantażu energetycznego wobec Europy i bronią polityczną w rękach Rosji i Władimira Putina.

Za projektem i wzmocnieniem relacji gospodarczych z Moskwą lobbowały silnie Niemcy. Angela Merkel, kiedy stała na czele rządu, konsekwentnie utrzymywała, że gazociąg Nord Stream 2 jest prywatnym przedsięwzięciem biznesowym.

Tymczasem światło dzienne ujrzały dokumenty, jakie opublikował jeden z niemieckich dzienników po procesie wygranym z ministerstwem gospodarki. Pokazują one, jak mocno władze w Berlinie angażowały się w budowę Nord Stream 2 i jak ściśle współpracowały z odpowiedzialną za to spółką. Zarówno Angela Merkel, jak i później Olaf Scholz wytrwale popychali projekt do przodu. Świadczy o tym chociażby propozycja nieformalnych rozmów w Brukseli, by przekonać do gazociągu sceptyczną Komisję Europejską czy wizyta lobbystów NS2 w Waszyngtonie. Gazeta pisze również o tym, że powstała specjalna lista krajów europejskich, które mogłyby zagrozić powstaniu gazociągu, z konkretnym wskazaniem, kto ze strony Niemiec ma podjąć rozmowy ze sceptykami.

Kiedy przeciwko budowie gazociągu w trakcie swojej prezydentury protestował Donald Trump, uderzając dodatkowo w interesy wykonawców gazociągu, w Niemczech powstała specjalna fundacja klimatyczna służąca ominięciu amerykańskich sankcji. Nikt w Berlinie nie powstrzymał wtedy tego planu.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 3 czerwca 2024

Autor: dj