Niemcy nadal popierają Rasmussena
Treść
Niemieccy politycy zdecydowanie popierają kandydaturę Andersa Fogha Rasmussena na stanowisko sekretarza generalnego NATO, podobnie jak większość innych członków sojuszu. Duńskie media informują, że pałac królewski rozesłał już zaproszenia na uroczystą kolację z okazji pożegnania obecnego premiera, który obejmuje nową funkcję w Pakcie Północnoatlantyckim.
Na kilka dni przed najważniejszym w tym roku szczytem NATO w Baden-Baden i Strasburgu nie milkną spekulacje na temat szans poszczególnych kandydatów na stanowisko sekretarza generalnego Sojuszu. Żaden z ważnych niemieckich polityków nie ogłosił oficjalnie swojego poparcia dla Duńczyka, ale jak twierdzi tutejsza prasa, to właśnie Rasmussen jest ich zdecydowanym faworytem. Do klubu wspierającego Rasmussena dołączyli także Hiszpanie i Włosi - czytamy w niemieckich gazetach, które przypominają ponadto, że co prawda turecki premier Recep Tayyip Erdogan opowiada się przeciw Rasmussenowi, ale już prezydent Turcji Abdullah Gül nie ma wobec niego żadnych zastrzeżeń.
Tymczasem duńskie media informują, że pałac królewski już rozsyła zaproszenia na uroczystą kolację (ma się odbyć pod koniec tygodnia na dworze Amalienborg) z okazji zakończenia przez Rasmussena siedmioletniej misji premiera i objęcia przez niego stanowiska sekretarza generalnego NATO. Podobno wyznaczono już jego zastępcę na stanowisku premiera Danii, którym jest Lars Loekke Rasmussen (zbieżność nazwisk przypadkowa).
Również niemieckie społeczeństwo nie chce kandydata z Europy Środkowowschodniej. Zgodnie z wynikami sondy internetowej zamieszczonej na stronach "Die Welt" - tylko 4 proc. pytanych uznało, że stanowisko sekretarza NATO mógłby objąć ktoś z krajów Europy Wschodniej, natomiast aż 73 proc. zdecydowanie popiera kandydaturę duńskiego premiera. Sądząc po wynikach sondy, Niemcy od kandydata z tak zwanego dawnego bloku wschodniego wolą nawet muzułmanina, ponieważ aż 15 proc. Niemców widzi możliwość obsadzenia tego stanowiska przez przedstawiciela takiego właśnie wyznania.
Niemcy nie poprą Radosława Sikorskiego, gdyż uważają go za zbyt krytycznie nastawionego wobec Rosji, ponadto dobrze pamiętają jego negatywne słowa wypowiedziane pod adresem szefowej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach, o której minister powiedział, że "przyszła do Polski z Hitlerem i z Hitlerem musiała się z niej wynosić". Niemcy pamiętają także słowa Sikorskiego, który porozumienie rosyjsko-niemieckie w sprawie budowy Gazociągu Północnego po dnie Bałtyku porównał do paktu Ribbentrop - Mołotow.
Obecnie urzędujący sekretarz generalny NATO, Holender Jaap de Hoop Scheffer, kończy swoje urzędowanie 31 lipca 2009 roku. Decyzja o jego następcy powinna zapaść podczas uroczystego szczytu NATO w Strasburgu, Baden-Baden i Kehl 3 i 4 kwietnia.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2009-03-31
Autor: wa