Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niemcy łamią zobowiązania

Treść

Zaostrza się konflikt między przedstawicielami polskich gmin a saksońską policją. Na granicy polsko-niemieckiej w Zgorzelcu - Gorlitz nadal dochodzi do jawnych nadużyć, szczególnie ze strony niemieckich celników i tamtejszej policji. Długo trwające i częste kontrole samochodów z polskimi tablicami rejestracyjnymi, przerzucanie na polskich taksówkarzy obowiązku kontroli dokumentów podróży pasażerów - to tylko niektóre z nich. W miniony czwartek dyrektor policji w Gorlitz po interwencjach m.in. szczególnie starosty powiatu zgorzeleckiego Piotra Woroniaka obiecał, że od poniedziałku niemiecka policja nie będzie już ustawiać stałych posterunków na ulicach, a miejsca kontroli będą się zmieniać co godzinę. Wczoraj jednak zapowiedzi te całkowicie mijały się z rzeczywistością. Działania te i to nawet na samym przejściu granicznym prowadzili niemieccy celnicy, co jest sprzeczne z treścią traktatu z Schengen - podkreśla starosta Piotr Woroniak. Podejmowałem już wiele działań, aby unormować tę anormalną sytuację (m.in. interwencje u wojewody, rozmowy z policją saksońską), ale niestety nie przyniosły one oczekiwanych rezultatów - dodaje. - Strona niemiecka, jak widać, uporczywie łamie zasady przyjęte w traktacie z Schengen, a polski rząd, szczególnie wojewoda dolnośląski, wydaje się zadowolony z tych obietnic składanych bez żadnego pokrycia. To jest objaw lekceważenia tej sprawy przez stronę polską - uważa Konrad Szymański, dolnośląski eurodeputowany PiS. Zdecydowanie zaprzecza temu rzecznik wojewody dolnośląskiego Dagmara Turek-Samól, która poinformowała nas wczoraj, że wojewoda Rafał Jurkowlaniec ponownie interweniował w tej sprawie w miniony piątek w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, otrzymując zapewnienie, że polecenie odpowiedniego zajęcia się tym problemem i utrzymywania ścisłych kontaktów z policją saksońską otrzymała nasza ambasada w Berlinie. Marek Zygmunt, Wrocław "Nasz Dziennik" 2008-02-12

Autor: wa