Niemcy chcą odciąć dostawy
Treść
Zaawansowane technologie wojskowe sprzedawane przez wiele niemieckich firm zbrojeniowych (być może bez ich wiedzy) trafiły do armii Syrii oraz Iranu. W przerzut uzbrojenia zaangażowani byli Rosjanie.
O sprawie napisał niemiecki tygodnik "Focus" - powołując się na poufny list rządu w Berlinie skierowany do niemieckich przedsiębiorstw - w którym firmy te są ostrzegane przed niebezpieczeństwem handlu wojskowymi technologiami. Według magazynu, wiele urządzeń wojskowych wysokiej klasy i najnowocześniejszych technologii trafiało legalnie do Rosji, do tamtejszych instytutów naukowych i różnych firm. Później jednak (już bez zezwolenia) nielegalnie były wywożone do Syrii i Iranu.
W ten sposób - pisze "Focus" - do sił zbrojnych tych krajów trafiały m.in. aparaty pomiarowe i najnowocześniejsze systemy sterowania. Irańczycy używali ich przy unowocześnianiu swych rakiet średniego zasięgu shahab-3. Rakiety te - twierdzi monachijski tygodnik - są w stanie zaatakować nawet cele położone w Europie, gdyż ich zasięg przekracza 3500 kilometrów. Najbardziej obawia się ich jednak Izrael.
Natomiast Syryjczycy wykorzystywali technologie z Niemiec do unowocześniania przestarzałych rakiet typu scud.
Omawiany przez "Focus" list rządu do niemieckich firm wylicza 15 firm i różnych placówek naukowych w Rosji, za których pośrednictwem niemieckie technologie nielegalnie trafiały na Bliski Wschód. Są wśród nich przedsiębiorstwa z Petersburga, Samary, a także Politechnika Moskiewska.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2005-11-07
Autor: ab