Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niemcy badają nasiona

Treść

Służby sanitarne wprowadziły wczoraj zakaz importu nasion kiełków warzyw z Tajwanu, bo prawdopodobnie one były źródłem zatruć bakterią EHEC. Federalny Instytut Oceny Ryzyka poinformował, że istnieje podejrzenie, iż także kiełki z własnej hodowli, a nie tylko ze specjalistycznych gospodarstw mogą być przyczyną zakażenia.
Do tej pory w wyniku zakażenia zmarło w Niemczech 36 osób, a 100 osób ma uszkodzone nerki i musi czekać na ich przeszczep. Eksperci nadal nie wiedzą, w jaki sposób toksyny znalazły się w kiełkach, które były uprawiane w gospodarstwie ogrodniczym w Bienenbuettel w Dolnej Saksonii. Gospodarstwo to jest pod stałym nadzorem, zachowuje wysokie standardy sanitarne i dlatego pojawiła się hipoteza, że skażone nasiona kiełków pochodzą z Tajwanu. Nie jest to jednak do końca pewne, bo nasiona mogły trafić do Niemiec także inną drogą. Ale Niemcy w ramach profilaktyki całkowicie wstrzymały import nasion kiełków z Tajwanu. Federalny Instytut Oceny Ryzyka przestrzega, że źródłem zatruć mogą być również kiełki z własnej hodowli. W każdym razie niemieckie władze odradzają jedzenie surowych kiełków również z własnego chowu. Szef instytutu Andreas Hensel przyznał jednak, że do tej pory testy laboratoryjne nie wykryły bakterii w nasionach kiełków.
W wyniku powikłań spowodowanych zatruciem bakterią EHEC zmarło w Niemczech 36 osób, a zachorowało w całym kraju ponad 3200. Niestety, u 100 niemieckich pacjentów wystąpiły poważne powikłania w postaci zespołu hemolityczno-mocznicowego, który doprowadził do takiej niewydolności nerek, że potrzebne są codzienne dializy lub przeszczepy. Obecnie na przeszczep nerki czeka w Niemczech aż 8 tys. pacjentów, a w zeszłym roku w całym kraju dokonano ich 3 tysiące.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2011-06-15

Autor: jc