Niedźwiedzia przysługa
Treść
Trwają negocjacje w sprawie pozyskania strategicznego inwestora dla żerańskiej Fabryki Samochodów Osobowych. Ministerstwo Skarbu Państwa obecnie analizuje propozycje przedstawione przez ukraiński AwtoZAZ. W dalszej kolejności mają być rozpatrywane stanowiska innych potencjalnych inwestorów, m.in. brytyjsko-chińskiego konsorcjum. Według nieoficjalnych informacji inwestorzy rozważają połączenie sił i wspólne inwestycje w FSO.
Intensywne poszukiwania inwestora sprawiły, że sytuacją FSO zainteresowali się nawet posłowie. Jednak ich propozycje nie zawsze są korzystne dla walczącej o przetrwanie firmy. Podczas wspólnego posiedzenia sejmowych komisji Gospodarki oraz Skarbu Państwa posłowie zapoznali się z projektem "uchwały w sprawie zobowiązania Rady Ministrów RP do opracowania w trybie pilnym i przedłożenia Sejmowi wyczerpującej informacji na temat przebiegu i skutków społeczno-ekonomicznych prywatyzacji żerańskiej FSO, niewykonanych zobowiązań inwestycyjnych Daewoo, postępu w procedurach egzekucji klauzuli kontraktowej mówiącej o należnym odszkodowaniu dla Skarbu Państwa za niewykonanie określonego poziomu inwestycji, odpowiedzialności przedstawicieli Skarbu Państwa za sposób funkcjonowania Daewoo w Polsce". Być może projektodawcy z Ligi Polskich Rodzin mieli na uwadze interes firmy, ale ich starania spełzły na niczym. Członkowie połączonych komisji po zasięgnięciu opinii związków zawodowych postanowili rekomendować Sejmowi odrzucenie go w pierwszym czytaniu. Zdaniem związkowców, projekt uchwały dotyczącej FSO szkodzi firmie i pracownikom. Pomysł LPR ocenili jako grę polityczną.
- Oczekiwałbym myślenia, jak pomóc fabryce, a nie jak jej zaszkodzić. Takie uchwały niestety jej zaszkodzą. Jako człowiek "Solidarności" nie życzę sobie, aby tą fabryką rozgrywać politycznie. Na tamte czasy Daewoo było najlepszym inwestorem. Nikt nie przewidywał, że może zbankrutować - stwierdził Jerzy Woźniak, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w FSO. Przypomniał, że w tym czasie był jeszcze inny inwestor - General Motors, ale on od razu chciał zwalniać ludzi. Z 21-tysięcznej załogi GM chciało zatrudniać jedynie około 3 tysięcy pracowników. Trudno się dziwić związkowcom, gdyż projektodawcy w uzasadnieniu do uchwały napisali, że "jasna i rzetelna informacja Rady Ministrów w podniesionej kwestii pozwoli, by wyborcy w sposób bardziej świadomy dokonali swoich politycznych wyborów (...)".
Omawiając sytuację FSO, grupa posłów zaproponowała, aby agendy rządowe, planując zakupy nowych samochodów, wybrały ofertę FSO.
Obecnie MSP prowadzi rozmowy z dwoma potencjalnymi inwestorami: brytyjsko-chińskim konsorcjum Rover - Shanghai Automotive Industry Corporation oraz z ukraińską firmą AwtoZAZ.
Robert Popielewicz
"Nasz Dziennik" 22-10-2004
Autor: Ku8a