Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niedziela Palmowa w Watykanie

Treść

Uzdrawiać i służyć na zawsze pozostanie częścią właściwego kultu Boga, którego potęgą jest potęga miłości. Podkreślił to Ojciec Święty w czasie uroczystości Niedzieli Palmowej w Watykanie, połączonej z obchodami na szczeblu diecezjalnym XXIII Światowego Dnia Młodzieży. W rozważaniu przed modlitwą "Anioł Pański" na zakończenie Eucharystii na placu św. Piotra Benedykt XVI wspomniał chaldejskiego arcybiskupa Mosulu ks. abp. Paulosa Faradża Rahho, który, po uprowadzeniu, zginął kilka dni temu w Iraku. W tym kontekście z mocą zaapelował: dość masakr, dość przemocy, dość nienawiści w Iraku! Uroczystości zainaugurowało poświęcenie palm i gałązek oliwnych. Ojciec Święty dokonał tego na specjalnym podium, które zostało wzniesione pod obeliskiem w centralnej części placu św. Piotra. Następnie Benedykt XVI procesjonalne przeszedł do ołtarza znajdującego się przed wejściem do bazyliki. Przed Mszą św. odśpiewany został opis Męki Pańskiej z Ewangelii według św. Mateusza. Do tych słów nawiązał w homilii Ojciec Święty. Podkreślił, że opis Męki Pańskiej powinien skłonić nas do postawienia sobie wielu pytań: "Czy nasza wiara jest czysta i otwarta, aby wychodząc od niej, również 'poganie', osoby, poszukujące i stawiające pytania, mogli dostrzec światło jedynego Boga, przyłączyć się w przedsionkach wiary do naszej modlitwy i za sprawą swoich próśb stać się także czcicielami? Czy świadomość, że chciwość jest bałwochwalstwem, dociera także do naszych serc i do życiowej praktyki? Czyż nie pozwalamy na to, aby na różne sposoby do świata naszej wiary dostały się bożki? Czy gotowi jesteśmy wciąż na nowo pozwalać oczyszczać się Panu, godząc się, by wypędził On z nas i z Kościoła to wszystko, co jest Mu przeciwne?". Benedykt XVI zwrócił także uwagę, że tylko miłość, aż do końca, tylko miłość, która całkowicie oddaje się Bogu za ludzi, jest prawdziwym kultem, prawdziwą ofiarą. - Tworzy się nowa Świątynia: sam Jezus Chrystus, w którym miłość Boga pochyla się nad ludźmi. On w swym życiu jest nową i żywą Świątynią. On, który przeszedł przez Krzyż i zmartwychwstał, jest żywą przestrzenią ducha i życia, w której dokonuje się właściwa adoracja. I tak oczyszczenie świątyni, jako punkt kulminacyjny uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy, jest zarazem znakiem zbliżającego się zawalenia budynku i obietnicą nowej Świątyni; obietnicą królestwa pojednania i miłości, które w jedności z Chrystusem ustanowione zostaje poza wszelkimi granicami - nauczał Papież. Zwrócił także uwagę, że Jezus nie przyszedł jako niszczyciel. Nie przychodzi też z mieczem rewolucjonisty, lecz "przybywa z darem uzdrowienia". - Zajmuje się On tymi, którzy z powodu swej choroby spychani są na skraj swego życia i na margines społeczny. Jezus ukazuje Boga jako tego, kto miłuje, a Jego potęgę jako potęgę miłości - podkreślił. Benedykt XVI nawiązał także do słów Jezusa, że tylko ci, którzy będą jak dzieci, wejdą do Królestwa Bożego. Podkreślił w tym kontekście, iż aby rozpoznać Boga, musimy porzucić pychę, która nas oślepia, która chce nas odepchnąć daleko od Boga, jak gdyby Bóg był naszym konkurentem. - Po to, by spotkać Boga, trzeba osiągnąć zdolność widzenia sercem. Musimy nauczyć się widzieć sercem młodym, któremu nie przeszkadzają uprzedzenia i które nie jest zaślepione interesami. I tak w maluczkich, którzy podobnym sercem, wolnym i otwartym, rozpoznają Go, Kościół ujrzał wizerunek wierzących wszystkich czasów, swój własny wizerunek - nauczał. W rozważaniu przed modlitwą "Anioł Pański" Ojciec Święty wspomniał "nieodżałowanego chaldejskiego arcybiskupa Mosulu Paulosa Faradża Rahho, tragicznie zmarłego kilka dni temu". - Jego piękne świadectwo wierności Chrystusowi, Kościołowi i swemu ludowi, którego mimo licznych pogróżek nie chciał opuścić, każe mi wznieść mocne i zbolałe wołanie: dość masakr, dość przemocy, dość nienawiści w Iraku! - mówił Papież. Jednocześnie skierował apel do narodu irackiego - jak przypomniał Ojciec Święty - od pięciu lat znoszącego skutki wojny, która doprowadziła do rozkładu jego życia obywatelskiego i społecznego. - Umiłowany narodzie iracki, podnieś głowę i sam przede wszystkim odbudowuj swe życie narodowe! Niech pojednanie, przebaczenie, sprawiedliwość i poszanowanie współżycia obywatelskiego między plemionami, narodowościami i grupami religijnymi będą solidarną drogą do pokoju w imię Boga! - wzywał Benedykt XVI. Nie mogło zabraknąć w czasie wczorajszego spotkania słów skierowanych do młodych, przybyłych z wielu krajów świata z okazji Światowego Dnia Młodzieży. Benedykt XVI przypomniał, że powiązanie tego święta z Niedzielą Palmową zawdzięczamy Umiłowanemu Słudze Bożemu Janowi Pawłowi II. - Do zobaczenia w Sydney! - powiedział, myślą biegnąc do Sydney w Australii, gdzie trwają przygotowania do spotkania z młodzieżą całego świata, jakie odbędzie się z w dniach 15-20 lipca br. Wśród pozdrowień skierowanych do różnych grup językowych Ojciec Święty nie zapomniał o Polakach. - Pozdrawiam serdecznie wszystkich Polaków, zwłaszcza młodych, którzy tu, w Rzymie, i w swoich diecezjach uczestniczą w uroczystości Niedzieli Palmowej, Światowym Dniu Młodzieży. Umocnieni Duchem Świętym bądźcie świadkami Chrystusa. On jest Królem chwały. Jest naszym Królem! Okazuje nam swoją miłość i miłosierdzie. Niech ta prawda przemienia wasze życie, umacnia w was wiarę i nadzieję. Z serca wam błogosławię - powiedział po polsku. SJ "Nasz Dziennik" 2008-03-17

Autor: wa