Nieczyste intencje wobec czystej energii
Treść
Po trzech miesiącach kunktatorstwa Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, którego szefem jest polityk Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna, wydało decyzję odmowną w sprawie ogłoszenia zbiórki publicznej na finansowanie wierceń geotermalnych w Toruniu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że rząd zachowuje się jak pies ogrodnika: sam nie intensyfikuje prac nad pozyskiwaniem odnawialnych źródeł energii i innym nie pozwala. Taka postawa może nas słono kosztować. Do 2010 roku zobowiązaliśmy się pozyskać w ogólnym bilansie energetycznym 7,5 proc. z odnawialnych źródeł energii. Oby minister Schetyna nie musiał za rok ogłaszać zbiórki na karę, jaką w związku z niewywiązaniem się z tego zobowiązania nałożą na nas instytucje Unii Europejskiej.
Ojciec Tadeusz Rydzyk CSsR, dyrektor i założyciel Radia Maryja, uważa, że decyzja MSWiA wpisuje się w działania na szkodę Polski. - Najpierw złamali wszelkie ustalenia, umowę, a następnie robią wszystko, by nie doszło do pokazania ludziom, iż Polska ma bogate złoża, także geotermalne. Dlatego najpierw odebrali przysługujące środki na prace badawcze, a następnie po miesiącach zwłoki nie dali zgody na to, by chętni Polacy mogli pokryć koszty tych badań - mówi o. Rydzyk.
Podobne zdanie o odmowie przeprowadzenia zbiórki publicznej przez resort spraw wewnętrznych wyraża powołany w tym celu komitet.
"Z przykrością stwierdzamy, że jeszcze raz w życiu społecznym naszego kraju nad racjami prawnymi i dobrem społecznym wzięły górę racje polityczne. Tylko tak możemy odebrać tę decyzję, którą zaskarżymy jako rażąco szkodliwą społecznie" - czytamy w oświadczeniu Komitetu do przeprowadzenia zbiórki publicznej dla sfinansowania pracy badawczej polegającej na realizacji otworu badawczego dla poszukiwania i rozpoznawania złoża wód termalnych na terenie miasta Toruń.
Profesjonalnie przygotowany wniosek o wyrażenie zgody na to społeczne przedsięwzięcie został złożony w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji jeszcze we wrześniu. Resort Grzegorza Schetyny w nieuzasadniony sposób długo zwlekał z odpowiedzią. Ojciec Jan Król CSsR już wtedy przypuszczał, że to zamierzone działanie, mające na celu zahamowanie realizacji wsparcia dla inwestycji oraz szukanie pretekstu do odmowy zezwolenia na ogłoszenie zbiórki, kiedy prace związane z wierceniami zostaną zakończone.
Niestety, wcześniejsze obawy o nieprzychylne nastawienie ekipy rządzącej wobec przedsięwzięć podejmowanych wokół Radia Maryja znalazły potwierdzenie. Resort zdecydował, że komitet nie może ogłosić zbiórki publicznej, by sfinansować badania i odwierty geotermalne w Toruniu.
Nieuzasadnione szykany ekipy Donalda Tuska wielu przedsięwzięć zainicjowanych przez o. Tadeusza Rydzyka mają już swoją długą historię. Kolejni ministrowie nie przebierali w środkach, by wyhamować tempo rozwoju, a najlepiej uniemożliwić inwestycje podejmowane przez redemptorystów. Wystarczy przypomnieć decyzje minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbary Kudryckiej i minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej, które wspólnymi siłami doprowadziły do skreślenia WSKSiM w Toruniu z listy projektów kluczowych, która umożliwiała staranie się o wsparcie ze środków Unii Europejskiej. Kolejnym krokiem "polityki miłości" uprawianej przez obecną ekipę rządową było zerwanie umowy z Fundacją "Lux Veritatis" na badania geotermalne w Toruniu. Taką decyzję podjął Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z inspiracji Stanisława Gawłowskiego, wiceministra środowiska. Teraz szykany stosuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które zakazało ogłoszenia zbiórki publicznej na sfinansowanie odwiertu w Toruniu. Resort doszedł do wniosku, że cel, na który miały być zebrane pieniądze, nie jest wart poparcia z punktu widzenia interesu społecznego. Nie wziął w ogóle pod uwagę, że zarówno badania, jak i powstała w ich wyniku dokumentacja naukowo-badawcza, ustalająca zasoby eksploatacyjne wód termalnych, jest wiedzą niezwykle cenną i pożądaną właśnie z punktu widzenia pożytku społecznego.
Profesor dr hab. Jan Szyszko, poseł PiS, były minister środowiska, nie ma złudzeń co do intencji władz. - Chodzi o to, żeby z jednej strony działać na szkodę ośrodka toruńskiego, a z drugiej strony - co jest chyba bardziej dziwne - żeby nie pokazać, iż geotermia jest wielką szansą dla Polski. W opinii Jana Szyszko, rząd widocznie nie reprezentuje polskiego interesu narodowego, tylko interesy bliżej nieokreślonych grup biznesowych.
Ojciec Jan Król CSsR wskazuje na manipulacje zawarte w odmownym piśmie z MSWiA. - Chcę podkreślić, że nie jest prawdą to, co napisał pan minister Schetyna lub jego urzędnicy w uzasadnieniu. To nie jest otwór gospodarczy ani działalność gospodarcza. Są to, oczywiście, badania naukowe i na ten cel miały być przeznaczone pieniądze ze zbiórki publicznej. Do wniosku została dołączona opinia ludzi nauki, którzy wskazują, iż badania geotermalne, które w Toruniu prowadzi Fundacja "Lux Veritatis", są godne społecznego wsparcia - zauważa o. Król. Zwraca również uwagę, że wniosek złożony przez komitet powinien zostać rozpatrzony w terminie trzydziestu dni zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego. - Oczywiście, gdyby materia była bardzo skomplikowana, można by termin przesunąć jeszcze o miesiąc, ale proszę zwrócić uwagę, że tutaj pan minister Grzegorz Schetyna, żeby odmówić społecznemu komitetowi, potrzebował ponad trzech miesięcy. Oczywiste więc, że jest to jawna dyskryminacja i komitet od tej decyzji zgodnie z prawem będzie się odwoływał - podkreśla o. Król.
Komitet przedstawił bardzo klarowny sposób zbiórki pieniędzy i zadeklarował założenie odrębnego konta na ten cel, tak by można było wszystko łatwo rozliczyć. Wyznaczono też osoby odpowiedzialne za zbiórkę i sprecyzowano jej cel.
Jacek Dytkowski
"Nasz Dziennik" 2008-12-31
Autor: wa