Niech Pitera skontroluje Gawłowskiego
Treść
Senator Wojciech Skurkiewicz (PiS), członek senackiej Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, chce, by minister Julia Pitera, pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją, skontrolowała tryb i zasadność powołania wiceministra środowiska Stanisława Gawłowskiego na stanowisko przewodniczącego Rady Nadzorczej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
W sprawie całej nominacji nie byłoby nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że NFOŚiGW podlega Ministerstwu Środowiska, a Gawłowski zasiadł w ten sposób w radzie instytucji, którą jako urzędnik powinien kontrolować. Parlamentarzyści chcą też dowiedzieć się, czy Gawłowski obok wiceministerialnej pensji pobiera również uposażenie poselskie i wynagrodzenie z tytułu zasiadania w Radzie Nadzorczej NFOŚiGW.
- Czy polityk Platformy Obywatelskiej, wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski, działając w podległym sobie podmiocie, którym jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, jako przewodniczący Rady Nadzorczej Funduszu podejmował będzie tylko i wyłącznie merytoryczne decyzje? Jeżeli ta sytuacja miałaby dalej trwać, to jestem zaniepokojony przyszłością finansów publicznych w Polsce - twierdzi w swoim oświadczeniu senator Wojciech Skurkiewicz, członek senackiej Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska.
Gawłowski na stanowisko prezesa Rady Nadzorczej NFOŚiGW powołany został na początku grudnia przez ministra środowiska Macieja Nowickiego. Wkrótce "zasłynął" wystąpieniami w mediach, w których wypowiadał się na temat rzekomych ustaleń kontroli dzierżawy gruntów w Toruniu zakonowi redemptorystów, zanim jeszcze przedmiotowa kontrola się w ogóle zaczęła. Mimo - na co wszystko wskazuje - rozmyślnego wprowadzenia w błąd opinii publicznej nie poniósł z tego tytułu żadnych konsekwencji. Zdaniem przedstawicieli opozycji, stał się "polityczną miotłą" w Ministerstwie Środowiska. To jemu przypisuje się działania, które doprowadziły do odwołania Mariusza Gajdy, prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, a także do odwołania z naruszeniem ustawy o samorządzie dyrektora Lasów Państwowych Andrzeja Matysiaka. Szefując radzie nadzorczej, Gawłowski będzie de facto kierował Funduszem, którego prace jednocześnie, jako ministerialny urzędnik, powinien kontrolować. Kierowanie radą nadzorczą państwowego funduszu to oczywiście nie praca społeczna. Dlatego też senator Skurkiewicz zwrócił się ze specjalnym oświadczeniem do premiera Tuska, sugerując, by sprawą nominacji Gawłowskiego zajęła się Julia Pitera. - Dobrze by się stało, gdyby opinia publiczna dowiedziała się również, czy wiceminister Gawłowski otrzymuje tylko wynagrodzenie wynikające z pełnienia przez niego tego stanowiska, czy również uposażenie poselskie i dodatkowo z tytułu przewodniczenia Radzie Nadzorczej NFOŚiGW - mówi poseł Tomasz Górski (PiS).
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2008-02-18
Autor: wa