Niech państwo odda Eluanę tym, którzy ją kochają
Treść
Katolickie zakonnice pracujące w hospicjum bł. Luigiego Talamoniego w Lecco, w którym przebywa Eluana Englaro, kobieta skazana przez włoski sąd kasacyjny na śmierć głodową, odmówiły zastosowania się do drakońskiego wyroku. Nadal podają chorej pożywienie i wodę. Siostry zaapelowały o oddanie Eluany pod ich opiekę.
We Włoszech trwa walka o życie pozostającej od 17 lat w stanie śpiączki Eluany Englaro, którą Sąd Kasacyjny Włoch - rozpatrujący wniosek jej ojca Beppe - pozwolił odłączyć od aparatury zapewniającej jej odżywianie.
Władze regionu Lombardia zakazały personelowi szpitala w Lecco odłączenia aparatury wspomagającej odżywianie Eluany, argumentując, że skazanie kobiety na makabryczną śmierć głodową jest niezgodne z włoskim prawem, które nie dopuszcza eutanazji. Jak oświadczyła włoska sekretarz stanu ds. pracy, zdrowia i polityki społecznej Eugenia Roccella, cytowana przez portal LifeSiteNews, finansowane ze środków państwowych placówki służby zdrowia nie mają obowiązku wypełniać tego wyroku sądu kasacyjnego.
Siostry zakonne z hospicjum, gdzie od 14 lat mieszka chora, odmówiły wykonania wyroku, którego skutkiem byłaby pewna śmierć głodowa, i zaapelowały o oddanie kobiety pod ich opiekę.
"Niech ci, którzy uważają Eluanę za martwą, pozwolą, żeby została z nami. My doświadczamy, czujemy, że ona ciągle żyje. Nie prosimy o nic innego w zamian, jak tylko o ciszę i wolność miłowania oraz poświęcenia się tym, którzy są słabi, biedni, mali" - napisały zakonnice w liście opublikowanym w dzienniku "Avvenire". Zapewniły też o gotowości dalszego służenia chorej.
Z kolei Włosi z Ruchu dla Życia zapowiadają podjęcie starań o adopcję Eluany, dla której chcą ustanowić opiekuna prawnego. Staranie się o status prawnego opiekuna kobiety jest możliwe również w odniesieniu do opiekujących się nią zakonnic. - Ktoś, kto chce utrzymać przy życiu inną osobę, powinien być powołany na jej opiekuna. Opiekunem nie powinna być zaś osoba, która jest gotowa ją zabić - stwierdził o. Ignacio Barreiro, szef rzymskiego biura Human Life International, z wykształcenia prawnik. Jak zauważył, podstawowa zasada prawa mówi, że nie może być konfliktu interesów między opiekunem a osobą, która znajduje się pod jej opieką, a celem opiekuna jest dbanie o dobro drugiej osoby.
Na sobotę młodzi ludzie zapowiadają czuwanie modlitewne pod kliniką bł. Luigiego Talamoniego. Tymczasem ojciec Eluany rozpoczął poszukiwania szpitala, który podjąłby się jej uśmiercenia.
Eluana Englaro zapadła w śpiączkę w 1992 roku wskutek wypadku samochodowego. Kobieta samodzielnie oddycha i codziennie rano otwiera oczy, jednak zdaniem ojca i lekarzy, jest "pozbawioną świadomości rośliną". W 1999 roku jej ojciec po raz pierwszy wystąpił do sądu o wydanie zgody na odłączenie córki od aparatury.
Marta Ziarnik
"Nasz Dziennik" 2008-11-19
Autor: wa