Niech Bóg błogosławi Amerykę!
Treść
- Amerykanie oczekują z otwartym sercem na przesłanie nadziei - mówił wczoraj prezydent Stanów Zjednoczonych, witając Ojca Świętego na ziemi amerykańskiej. - Potrzebujemy także przesłania o tym, że każde życie jest święte - deklarował George Bush w czasie oficjalnej ceremonii powitania Benedykta XVI w Białym Domu. - Przybywam jako przyjaciel i głosiciel Ewangelii - podkreślił w swym pierwszym pielgrzymkowym przemówieniu Papież. Wczorajszy dzień był wyjątkowy nie tylko z racji oficjalnego rozpoczęcia ósmej pielgrzymki zagranicznej Benedykta XVI. To był także dzień 81. urodzin Ojca Świętego. - Zdecydowałeś się spędzić urodziny w Stanach Zjednoczonych. Ten dzień zazwyczaj spędza się z bliskimi i przyjaciółmi. Cieszymy się zatem, że dzisiaj jesteś tu z nami - zwrócił uwagę w serdecznych słowach prezydent Bush. Zgromadzone przed rezydencją prezydenta USA w Waszyngtonie rzesze wiernych spontanicznie, dwukrotnie, w różnych częściach uroczystości, odśpiewały Ojcu Świętemu pieśń "Happy Birthday". Benedykt XVI był wyraźnie wzruszony. - Rozpoczynając mą wizytę, ufam, że moja obecność może być źródłem odnowy i nadziei dla Kościoła w Stanach Zjednoczonych i umocni zdecydowanie katolików, by w sposób jeszcze bardziej odpowiedzialny przyczyniali się do życia kraju, którego z dumą są obywatelami - mówił Ojciec Święty w przemówieniu powitalnym. Ojciec Święty wyznał w czasie ceremonii powitania, że jest szczęśliwy, iż jest gościem wszystkich Amerykanów. Przypomniał, że jego przyjazd zbiega się z ważnym momentem w życiu wspólnoty katolickiej w Ameryce. Chodzi mianowicie o obchody 200. rocznicy podniesienia do rangi metropolii pierwszej diecezji kraju w Baltimore oraz ustanowienia stolic biskupich w Nowym Jorku, Bostonie, Filadelfii i Louisville. Podkreślił jednocześnie, że amerykańscy katolicy wnosili i wnoszą pierwszorzędny wkład w życie swego kraju. Wiele miejsca w przemówieniu papieskim zajęła kwestia wolności. - Od początku republiki poszukiwaniem wolności Ameryki kierowało przekonanie, że zasady, jakimi rządzi się życie polityczne i społeczne, są głęboko związane z ładem moralnym opartym na panowaniu Boga Stwórcy - mówił Papież. Wyraził też nadzieję, że teraz, gdy naród amerykański musi stawiać czoło coraz bardziej złożonym kwestiom politycznym i etycznym, że Amerykanie będą mogli odnaleźć w swych wierzeniach religijnych cenne źródło rozeznania oraz inspirację do kontynuowania rozsądnego, odpowiedzialnego i nacechowanego szacunkiem dialogu w wysiłku zbudowania społeczeństwa bardziej ludzkiego i wolnego. - Wolność jest nie tylko darem, ale także apelem do osobistej odpowiedzialności - podkreślił Ojciec Święty. - Obrona wolności nakazuje pielęgnowanie cnót, samodyscypliny, poświęcenia dla dobra wspólnego i poczucia odpowiedzialności wobec mających mniej szczęścia. Oprócz tego wymaga odwagi zaangażowania się w życie obywatelskie, aby wnosić do debaty publicznej swoje wierzenia religijne i swe najgłębsze wartości. Jednym słowem, wolność jest stale nowa - mówił dalej. W tym kontekście Papież przypomniał Jana Pawła II, który rozumiał to w sposób bardzo wyraźny. Przywołał słowa Papieża Polaka, że "w świecie bez prawdy wolność traci swoją treść", a demokracja bez wartości może utracić swą duszę (por. "Centesimus annus", 46). W czasie wczorajszej oficjalnej ceremonii Benedykt XVI powitany został z najwyższymi honorami. Odbyła się ona w serdecznej atmosferze. Ta atmosfera towarzyszyła pobytowi Benedykta XVI w USA już od samego początku. Prezydent Bush z małżonką i córką Jenną, odstępując od dyplomatycznego protokołu, prywatnie witali Benedykta XVI już we wtorek na wojskowym lotnisku Andrews Air Force Base. Oficjalne powitanie odbyło się dzień później w Białym Domu. Ojciec Święty przyjechał do siedziby prezydenta Stanów Zjednoczonych limuzyną z nuncjatury, gdzie rano prywatnie sprawował Eucharystię. Mimo względów bezpieczeństwa do południowej części ogrodu zaproszono z zewnątrz 5 tys. gości, których obecność zapewniła wyjątkowo żywą i radosną atmosferę. Słychać było spontaniczne okrzyki: "Viva il Papa...!". Oprócz władz politycznych obecni byli amerykańscy księża kardynałowie i prezydium Konferencji Episkopatu USA. Odegrano hymny watykański i amerykański, zabrzmiało 21 salw armatnich. Po defiladzie wojskowej orkiestry reprezentacyjnej akcentem wyciszającym i ukierunkowującym na duchowy wymiar tej wizyty była modlitwa "Ojcze nasz" odśpiewana przy akompaniamencie harfy. Chór wojskowy wykonał drogą każdemu obywatelowi USA pieśń "Glory, Glory, Alleluja". Po oficjalnej ceremonii powitania rozpoczęła się prywatna część wizyty w Białym Domu. Równolegle do papieskiej rozmowy z prezydentem watykański sekretarz stanu ks. kard. Tarcisio Bertone spotkał się z Condoleezzą Rice. W spotkaniu tym uczestniczyli również nuncjusz apostolski w USA ks. abp Pietro Sambi oraz amerykańska ambasador przy Stolicy Apostolskiej Mary Ann Glendon. Po spotkaniu Ojca Świętego z prezydentem Bushem opublikowano wspólny komunikat. W cytowanym przez Radio Watykańskie dokumencie poinformowano, że Benedykt XVI i amerykański przywódca poruszyli wiele zagadnień stanowiących przedmiot zainteresowania obydwu stron. Wymieniono tu takie zagadnienia, jak: poszanowanie godności osoby ludzkiej, obrona i wspieranie życia, małżeństwa i rodziny, wychowanie przyszłych pokoleń, prawa człowieka i swoboda religijna, zrównoważony rozwój i walka z biedą oraz epidemiami, zwłaszcza w Afryce. Benedykt XVI i prezydent Bush potwierdzili całkowite odrzucenie terroryzmu oraz manipulowania religią, aby usprawiedliwić przemoc wobec niewinnych osób. Poruszono kwestię przeciwstawienia się terroryzmowi przy użyciu właściwych środków, szanujących osobę ludzką i jej prawa. Ojciec Święty i prezydent USA wiele miejsca poświęcili sytuacji na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza rozwiązaniu konfliktu izraelsko-palestyńskiego, zgodnie z wizją pokojowego i bezpiecznego współistnienia obydwu państw. Ceremonia powitania w Białym Domu i prywatne spotkanie z prezydentem nie wyczerpały programu wczorajszego dnia pielgrzymki papieskiej. Wśród głównych wydarzeń znalazły się jeszcze uroczysty urodzinowy obiad w nuncjaturze z amerykańskimi księżmi kardynałami, Prezydium Episkopatu USA oraz z orszakiem papieskim, a także Nieszpory z Episkopatem USA w bazylice Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Waszyngtonie. Sławomir Jagodziński "Nasz Dziennik" 2008-04-17
Autor: wa