Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie żyła dla siebie

Treść

W ostatnią sobotę października 2002 r. w centrum Zielonki, na przejściu dla pieszych zginęła dwunastoletnia Ania Szałata. Nie zdążyła na swym wózku inwalidzkim uciec przed rozpędzonym samochodem . Jej mama została w wypadku ciężko ranna. Śmierć niepełnosprawnej dziewczynki wstrząsnęła nie tylko podwarszawskim miasteczkiem. Telegramy i listy kondolencyjne nadeszły z całej niemal Polski oraz z Francji, Niemiec, Szwajcarii, Belgii, Indii, Brazylii i kilku krajów afrykańskich. Wśród nadawców byli księża biskupi, prezydenci organizacji charytatywnych i misjonarze. W pogrzebie Ani uczestniczyli liczni kapłani, nauczyciele, profesorowie uniwersyteccy, studenci, uczniowie, harcerze i przyjaciele. Kim była ta skromna dziewczynka o urzekającym uśmiechu, której aktywność przekraczała granice Polski?
Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w książce "Bóg mnie kocha", będącej zbiorem świadectw o życiu Ani Szałaty. Wstęp do niej napisał o. prof. Gabriel Bartoszewski, postulator procesów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych. "Niewątpliwie jest ona znakiem danym nam przez Boga. Nieuleczalnie chora, dawała Bogu i ludziom świadectwo pokoju i całkowitej ufności. (...) Żyła krótko, doświadczyła wielu cierpień, zginęła tragicznie. Ale jej życie i śmierć zostały osłonięte blaskiem chwały" - napisał o Ani o. Bartoszewski.
W książce znajdziemy m.in. wiersz "Dla Anny" autorstwa ks. bp. Michela Dobosta, a także świadectwa ks. prof. Patricka de Laubiera z Genewy, rodziców Ani - Elżbiety i Kazimierza Szałatów, oraz jej kolegów i nauczycieli. Wyłania się z nich postać dziewczynki cieszącej się każdą chwilą, ale zarazem przepełnionej głęboką modlitwą. Zaraz po wypadku, gdy Ania była jeszcze przytomna, modliła się za leżącą obok ciężko ranną mamę. "Boże, żeby moja mama żyła. Ja mogę nie żyć" - usłyszeli ze zdumieniem świadkowie wypadku. "Ania nie myślała o swoim życiu, lecz o tym, aby mama przeżyła. O takich rzeczach częściej czyta się w książkach, niż jest się ich świadkiem" - stwierdził ks. prof. de Laubier.
Warto sięgnąć po tę niezwykłą książkę, by dać się porwać świadectwu życia dziewczynki, która - jak stwierdził w homilii podczas Mszy św. pogrzebowej ks. Krzysztof Ukleja - "nie żyła dla siebie".
Ewelina Igańska

"Bóg mnie kocha. Niezwykłe świadectwa o życiu Ani Szałaty (1991-2002)", Wydawnictwo Michalineum, Marki 2005. Książkę można zamawiać w wydawnictwie, tel. 022 781 14 20, faks 022 771 36 15 lub u taty Ani - Kazimierza Szałaty, e-mail: k.szalata@wp.pl, tel. 022 781 98 93.

"Nasz Dziennik" 2006-01-13

Autor: ab