Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie zrezygnują z roszczeń

Treść

Pruskie Powiernictwo chce skarżyć Polskę o zwrot majątków

Pruskie Powiernictwo nie rezygnuje ze starań o zwrot majątków pozostawionych w Polsce przez wysiedlonych Niemców - zapowiedział szef tej organizacji Rudi Pawelka. Kierownictwo Powiernictwa ma przedstawić szczegóły swojego planu na konferencji prasowej 13 października w Berlinie. Pawelka zastrzegł, że kwestia, czy wystąpi do sądu z żądaniem zwrotu poniemieckich majątków, jest "nadal otwarta". "Istnieją różne możliwości" - tłumaczył we wczorajszej wypowiedzi dla PAP.
"Nie mogę uprzedzać tego, co powiedzą przedstawiciele kancelarii adwokackiej, która będzie nas reprezentowała" - dodał szef Powiernictwa Pruskiego Rudi Pawelka. Uznał on, że jednym z możliwych rozwiązań byłoby zaspokojenie roszczeń wypędzonych przez władze niemieckie.
Spółka komandytowa Powiernictwo Pruskie, mająca ponad tysiąc udziałowców, powstała w Duesseldorfie w 2001 roku. Jej celem jest doprowadzenie do odzyskania przez byłych niemieckich właścicieli majątków przejętych przez władze Polski w 1945 roku. Pawelka zapowiadał pierwsze procesy przed sądami polskimi, amerykańskimi oraz Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu już w lecie tego roku.
Szef PP stoi też na czele Ziomkostwa Dolnego i Górnego Śląska, jednego z 21 ziomkostw tworzących Niemiecki Związek Wypędzonych (BdV). Szefowa BdV Erika Steinbach oficjalnie dystansuje się od działań Powiernictwa. Także niemiecki rząd oraz reprezentowane w Bundestagu partie odrzucają postulaty restytucyjne i odszkodowawcze wypędzonych. Działalność Pawelki ostro krytykują również oba największe niemieckie Kościoły - katolicki i ewangelicki.
PS, PAP

"Nasz Dziennik" 1-2 października 2005

Autor: mj