Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie zapominajmy o dziejach naszego Narodu

Treść

X Polski Festiwal Pieśni, Piosenki i Poezji Patriotycznej "Bogu i Ojczyźnie" zakończył się wczoraj w Lubaczowie. Uczestniczyła w nim większość wykonawców, którzy przez 10 lat tworzyli historię tej patriotycznej imprezy. W czasie festiwalu odbyły się m.in. inscenizacja zatytułowana "600. rocznica Bitwy pod Grunwaldem", a także apel poległych poświęcony ofiarom katastrofy samolotu prezydenckiego pod Katyniem.
Jak podkreśla Władysław Terlecki, muzykolog, dyrektor Teatru Muzycznego "Łazienki" w Warszawie, dzisiaj szczególnie ważne jest odkrywanie na nowo przeszłości, odszukiwanie autorytetów ludzi wielkich duchem, męstwem i poświęceniem. - Powoli odchodzi pokolenie powstańcze, ludzie bezkompromisowi, którzy mówili złu nie i to nie tylko na barykadach, ale w codziennej pracy. Myślę, że to wielki dramat Narodu; pozostaje młode pokolenie często pozbawione tych dawnych cech, pozbawione tego, co widzimy chociażby w bitwie pod Grunwaldem: nieustępliwości w dążeniu do celu, do dobra, do bezkompromisowości w walce ze złem. Brakuje tego, co cechowało ludzi, dla których Ojczyzna była dobrem najwyższym, bo był to wspólny dom - zauważa Terlecki. - Pojęcia te zaczynają znikać, a my bez Ojczyzny istnieć nie możemy. Szkoda, że na co dzień o tym zapominamy - dodaje.
Lubaczowski festiwal ma na celu ponowne rozbudzenie w sercach Polaków miłości do Ojczyzny i przybliżanie dziejów Narodu. Od tegorocznej edycji festiwal będzie nosił imię ks. kard. Władysława Rubina, którego 20. rocznica śmierci przypada właśnie w tym roku. Jego doczesne szczątki spoczywają w lubaczowskiej konkatedrze. Po raz pierwszy przyznano także statuetki jego imienia, którymi odtąd będą honorowane osoby i instytucje szczególnie zasłużone na polu krzewienia patriotyzmu, kultury narodowo-patriotycznej w Polsce i za granicą. Pierwszymi statuetkami uhonorowano ks. kard. Mariana Jaworskiego, który wczoraj świętował jubileusz 60-lecia święceń kapłańskich, oraz Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Według pierwotnych planów miał ją odebrać osobiście sekretarz Rady Andrzej Przewoźnik, który zginął w katastrofie samolotu prezydenckiego pod Katyniem.
Mariusz Kamieniecki
Nasz Dziennik 2010-06-28

Autor: jc