Nie wykonali polecenia Kuczmy
Treść
Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Oleksandr Turczinow w wywiadzie dla gazety internetowej "Ukraińska Prawda" powiedział, że rozkaz wydany wojskom wewnętrznym MSW Ukrainy, by dokonać ofensywy na Kijów podczas rewolucji pomarańczowej, został wydany z polecenia ówczesnego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy, a nie kierownictwa SBU. Co więcej, jest on przekonany, że SBU praktycznie uratowało pomarańczową rewolucję od krwawej pacyfikacji, ponieważ oficerowie służb specjalnych realnie zdawali sobie sprawę, do jakiego rozlewu krwi mogłoby dojść w razie ofensywy wojsk wewnętrznych na setki tysięcy demonstrantów w Kijowie.
Turczinow, który był wówczas jednym z liderów opozycji, powiedział, że część sił zbrojnych popierająca opozycję była gotowa stawić zbrojny opór wojskom MSW. Obecny szef SBU oświadczył, iż jednostki wojsk wewnętrznych zatrzymały się niedaleko Kijowa po oświadczeniu dowództwa ukraińskich wojsk lądowych, że armia stanie w bronie narodu ukraińskiego przed pacyfikacją wojsk MSW. Jedynie to powstrzymało próbę natarcia na manifestantów zgromadzonych na placu Niepodległości w Kijowie. - Nie było żadnego rozkazu Leonida Kuczmy, aby zatrzymać ofensywę wojsk specjalnych na Kijów - powiedział szef SBU, dodając jednocześnie, że w okresie pomarańczowej rewolucji nie było na terytorium Ukrainy oddziałów rosyjskiego Specnazu.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2005-04-14
Autor: ab