Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie wykluczają współpracy

Treść

Z zadowoleniem pierwsze, sondażowe wyniki wyborów przyjęto w sztabie Ligi Polskich Rodzin, tym bardziej że wskazywały na poprawę rezultatu uzyskanego przez to ugrupowanie przed czterema laty.
Według lidera partii, Romana Giertycha, 10,5-procentowy wynik przewidywany w jednym z pierwszych sondaży opublikowanych po zamknięciu lokali wyborczych jeszcze można poprawić, co dałoby Lidze trzecią pozycję w parlamencie. Niepokój w szeregi zgromadzonych w sztabie LPR wprowadził za to drugi, ogłoszony równolegle sondaż, dający Lidze tylko ok. 8 proc. Giertych zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie twardą opozycją, tak jak w minionej kadencji. Zaznaczył jednak, że w niektórych konkretnych, merytorycznych głosowaniach Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na głosy Ligi. - Mam nadzieję, że zwycięzcy tych wyborów, PO i PiS, będą potrafili dokonać reform, które Polsce są potrzebne, i uformują nowy rząd, który nie będzie uwikłany w afery jak dwa poprzednie rządy - SLD i AWS-u z Unią Wolności. Liga Polskich Rodzin będzie się temu bardzo uważnie przyglądać, będziemy opozycją kontrolującą. Myślę, że nasza opozycyjna działalność w Sejmie będzie bardzo skuteczna - powiedział Giertych.
Artur Kowalski

"Nasz Dziennik" 2005-09-26

Autor: ab