Nie wiadomo, czy zdążą
Treść
Przed Sejmem drugi dzień pikietowały pielęgniarki, a w gmachu parlamentu Komisja Zdrowia kilka godzin dyskutowała nad rzeczami niemającymi nic wspólnego z ustawą podwyżkową. Posłowie przerwali pracę na czas głosowania nad uchyleniem immunitetu Stanisławowi Łyżwińskiemu, ale mieli do niej wrócić. Jednak w rozmowie z nami stwierdzali, że nie wiedzą, czy zdążą przyjąć projekt.
- Mam wrażenie, że to, co się odbywa tu, na sali, jest specjalnie po to, byśmy nie zdążyli zakończyć prac nad ustawą - powiedziała nam Małgorzata Stryjska (PiS), wiceprzewodnicząca Komisji Zdrowia. - Dyskusja trwa, a po czterech godzinach jesteśmy na samym początku - dodała.
Faktycznie, posłowie przez ten czas zdążyli przyjąć jedynie tytuł ustawy. Co w takim razie dalej? - Obawiam się, że nic - stwierdziła Stryjska. - Gdyby członkowie komisji i zaproszeni goście nie wygłaszali oratoryjnych mów niemających nic wspólnego z ustawą, prace byłyby już zakończone - powiedziała.
Rządowy projekt, nad którym tak opieszale pracuje komisja, gwarantuje pracownikom ochrony zdrowia przedłużenie ubiegłorocznej 30-procentowej podwyżki płac, ale nie daje gwarancji nowych podwyżek jeszcze w tym roku, czego domagają się pielęgniarki. Projekt przewiduje również, że w przypadku zwiększenia kontraktu szpitala z NFZ pracownicy będą mogli otrzymać dodatkowe podwyżki jeszcze w 2007 roku. Zależy to jednak od tego, czy Fundusz podpisze nową umowę z dyrektorem danej placówki. Tymczasem pielęgniarki chciałyby podwyżek jeszcze w IV kwartale tego roku niezależnie od tego, czy szpital podpisze dodatkową umowę z NFZ, czy nie. Zgodnie z projektem podniesiona zostaje wycena kosztów pracy w szpitalach gminnych, powiatowych i w lecznictwie uzdrowiskowym. Także ten zapis chcą zmienić pielęgniarki. Związek chce, by wycena kosztów pracy dotyczyła wszystkich placówek ochrony zdrowia.
Anna Skopinska
"Nasz Dziennik" 2007-08-24
Autor: wa