Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie uśmiercajcie, ale udzielajcie pomocy

Treść

Z ks. bp. Hansem-Jochenem Jaschkem, biskupem pomocniczym archidiecezji hamburskiej, rozmawia Waldemar Maszewski Wasza Ekscelencjo, jaki jest stosunek Kościoła katolickiego w Niemczech do eutanazji? - Pozycja całego Kościoła katolickiego, także niemieckiego, jest bardzo jasna, mianowicie nie wyrażamy zgody na jakąkolwiek formę aktywnej eutanazji. Nie oznacza to, iż w każdej sytuacji musimy za każdą cenę sztucznie przedłużać czyjeś życie, ale jeżeli ktokolwiek próbuje aktywnie pozbawić życia drugiego człowieka, popełnia grzech. Jak Wasza Ekscelencja ocenia postępowanie Rogera Kuscha, który pomaga chętnym w samobójstwie, a dodatkowo zbudował maszynę do zabijania? - Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci jego postępowaniem. Tym bardziej że jest on prawnikiem i wynalazł taką formę czynnej pomocy w samobójstwie, że nie wiadomo, czy nie zostanie za to ukarany. Ekspert do spraw etyki w CDU Hubert Hueppe stwierdził, że Kusch wykorzystuje swoją wiedzę prawniczą w sposób nieetyczny, aby deptać ludzką godność i przy okazji tą drogą powrócić na scenę polityczną. Jak Wasza Ekscelencja ocenia tę wypowiedź? - Szczerze mówiąc, nie protestowałbym przeciwko tej wypowiedzi. Roger Kusch próbuje tłumaczyć swoje postępowanie ładnie dobranymi słowami, ale pod nimi ukryta jest makabryczna gra. Co należałoby zrobić, aby zapobiec takim przypadkom? - Moim zdaniem, w niemieckim prawie jest widoczna luka, którą perfidnie wykorzystał Roger Kusch. Nie mogę tego postępowania ocenić z punktu widzenia prawa, ale z moralnego punktu widzenia jest to działanie nie do przyjęcia. Postępowanie Kuscha może okazać się zaproszeniem dla innych do naśladowania, co Kościół katolicki zdecydowanie potępia. Obecnie Bundesrat debatuje nad zmianami prawnymi, które mają doprowadzić do karania ludzi czerpiących jakiekolwiek korzyści z pomocy przy samobójstwach lub namawiają do ich popełnienia. Czy to jest słuszna droga? - Jeżeli znajdziemy jakieś prawne regulacje tego problemu, to ja, jak również cały Kościół katolicki, będę bardzo zadowolony. Muszę niestety przyznać, iż obawiam się - sądząc po wielu dyskusjach prowadzonych wśród polityków - że ta sprawa nie zostanie zbyt szybko rozwiązana. Co może i powinien uczynić w tej sytuacji Kościół katolicki? - Kościół katolicki musi dbać o to, aby wśród społeczeństwa ciągle rosło poczucie świadomości społecznej, że każdy człowiek ma niezaprzeczalne prawo do życia i każde ludzkie życie musi być szanowane. Nie możemy dopuścić do tego, aby jakieś życie zostało skrócone tylko dlatego, że nie odpowiada jakimś fałszywym wytycznym, iż jest gorsze od innego. Kościół katolicki w Niemczech już od dłuższego czasu głosi motto: "Pomoc przy godnej śmierci zamiast eutanazji". Czy Wasza Ekscelencja mógłby trochę szerzej wyjaśnić tę inicjatywę? - Tak w wielkim skrócie - musimy robić wszystko, aby pomóc ludziom śmiertelnie chorym i w bardzo podeszłym wieku godnie umierać. Kościół katolicki (ale inne także) już od wielu lat prowadzi tak zwane hospicja, gdzie lekarze, psycholodzy i wolontariusze są obecni przy śmiertelnie chorych i umierających ludziach, dbając o to, aby do końca życia uchronić ich od cierpienia. Są oni tam traktowani z wielką miłością i w sposób godny. Na tym polega idea wielkiego humanitarnego motta Kościoła katolickiego. Każde inne postępowanie, które prowadzi do eutanazji, nawet ubrane w piękne słowa, jest brutalne i okrutne. Musimy pamiętać, że polski Papież Jan Paweł II w swoich encyklikach pokazywał nam, iż ludzkie życie od samego poczęcia jest niezaprzeczalną wartością. Ponadto ten wielki Papież pod koniec swojego życia pokazał nam, jak można pogodzić się ze swoim bólem i swoimi słabościami. Oznacza to, że nawet życie ludzi chorych i starszych dla Pana Boga ma olbrzymią wartość. Bardzo dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-07-04

Autor: ab