Nie przyjmie medalu, by nie stać obok Obamy
Treść
Była ambasador USA przy Stolicy Apostolskiej Mary Ann Glendon odmówiła przyjęcia "Laetare Medal", najbardziej prestiżowej nagrody przyznawanej katolikom w Ameryce. Swoją odmowę Glendon uzasadniała tym, że w czasie przyznania wyróżnienia nie ma zamiaru stać obok obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy, który będzie głównym gościem uroczystości.
To wyjątkowe wyróżnienie przyznaje Uniwersytet Notre Dame, który jednocześnie 17 maja zamierza także uhonorować głowę państwa tytułem doktora honoris causa. Krok podjęty przez władze uczelni wywołał oburzenie Episkopatu i setek tysięcy wiernych.
"Laetare Medal" uczelnia wręcza już od 1883 r., honorując w ten sposób katolików, których działalność wpływa na rozwój nauki i sztuki na całym świecie, jednocześnie wyrażając ideały Kościoła. Uniwersytet w stanie Indiany w tym roku zdecydował się na bardzo kontrowersyjny krok, zapraszając obecnego prezydenta na uroczystość rozdania dyplomów, podczas której ma mu zostać przyznany doktorat w dziedzinie prawa. Wywołało to oburzenie wielu środowisk katolickich. Ich przedstawiciele podkreślają, że uczelnia, która przyjmuje miano katolickiej, nie powinna zapraszać urzędnika wysokiego szczebla, który prowadzi tak ekstremalnie proaborcyjną politykę. Decyzję Notre Dame potępiło także wielu amerykańskich biskupów, a pod oficjalnym protestem opublikowanym w internecie podpisało się już blisko 350 tys. osób.
W liście przesłanym do władz uczelni Glendon wyjaśnia, że z początku była głęboko wzruszona z powodu przyznania jej nagrody, lecz gdy dowiedziała się o tym, że główną osobistością będzie prezydent, postanowiła zrezygnować z tego wyróżnienia. Dodała, iż nie zamierza swoją osobą uwiarygodniać Obamy, którego postępowanie stoi w sprzeczności z nauką Kościoła. Rektor uniwersytetu poinformował, że medal zostanie wręczony innej "zasłużonej" osobie.
ŁS, KAI
"Nasz Dziennik" 2009-04-29
Autor: wa