Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie przez Palikota, a psi ogon

Treść

Był to pierwszy lubelski proces w trybie wyborczym. I chyba nie ostatni. Wiele wskazuje na to, że w kolejnym Komitet Wyborczy PO pozwie radnego Kraśnika z PiS Mirosława Włodarczyka o rzekomo obraźliwą i nieprawdziwą wypowiedź w czasie sesji Rady Miasta, w której zarzucił on władzom Kraśnika, że z powodu wizyty w mieście Janusza Palikota zamknięto jedną z ulic. Działacze PO poczuli się obrażeni, wskazując, że ulicę zamknięto z powodu Festynu Psiego Ogona.

Jacek Czerniak, kandydat LiD na senatora, zarzucił Agnieszce Berneckiej, że w kilku miejscach w Lublinie swoimi plakatami wyborczymi zasłoniła jego materiały. W niektórych przypadkach spod plakatów Berneckiej wystawał napis LiD, co skłoniło Czerniaka do oskarżenia kandydatki PO o wprowadzanie w błąd opinii publicznej przez sugerowanie, jakoby była kandydatką LiD.
Czerniak domagał się od Berneckiej przeprosin na pierwszej stronie jednej z lubelskich gazet oraz wpłacenia 5 tys. zł na rzecz Hospicjum Dobrego Samarytanina. Jako dowód przedstawił zdjęcia swoich zasłoniętych oraz zerwanych plakatów.
Bernecka nie przyznała się do winy i wniosła o oddalenie powództwa. Oświadczyła, że przestrzegała pracujących w jej komitecie wyborczym wolontariuszy o niedopuszczalności tego rodzaju praktyk, a Czerniak nie ma dowodów na to, kto rzeczywiście zasłonił jego plakaty. Przyznała jednak, że "wszystkie komitety wzajemnie niszczą sobie plakaty, co jej się bardzo nie podoba". Postawę Czerniaka nazwała "pieniactwem politycznym".
Po godzinnej przerwie sędzia Adam Bystrzycki oddalił pozew działacza SLD, wskazując na brak dowodów winy kandydatki PO, a także braki formalne pozwu.
Wyrok jest nieprawomocny, a bezpośrednio po rozprawie Czerniak nie chciał odpowiedzieć, czy będzie się odwoływał od wyroku sądu.
Wiele wskazuje na to, że w kolejnym lubelskim procesie w trybie wyborczym Komitet Wyborczy PO pozwie radnego Kraśnika z PiS Mirosława Włodarczyka o rzekomo obraźliwą i nieprawdziwą wypowiedź w czasie sesji Rady Miasta, w której zarzucił on władzom Kraśnika, że z powodu wizyty w mieście Janusza Palikota, lubelskiego lidera PO, zamknięto jedną z ulic. Działacze PO poczuli się obrażeni, wskazując, że ulicę zam\knięto z powodu Festynu Psiego Ogona.
Adam Kruczek, Lublin
"Nasz Dziennik" 2007-10-04

Autor: wa