Nie oddasz, to przyjdzie komornik
Treść
W nie najszczęśliwszej sytuacji znaleźli się obecnie młodzi rolnicy, którzy skorzystali z unijnego programu ułatwiającego im start, jednak nie dopełnili najważniejszego warunku. Mieli bowiem w ciągu pięciu lat od przejęcia gospodarstwa uzupełnić swoje rolnicze wykształcenie. Ci, którzy tego nie uczynili w terminie, muszą teraz zwrócić całą kwotę wraz z wysokimi odsetkami. Właściciele gospodarstw bronią się, że nie byli informowani przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, iż mają tylko pięć lat na zdobycie rolniczych kwalifikacji zawodowych. Rolnicy w ramach unijnego programu sektorowego (ruszył jeszcze przed akcesją Polski do Unii, w 2002 roku) dostali po 50 tysięcy złotych. Te pieniądze miały im pomóc w rozpoczęciu działalności rolniczej po przejęciu gospodarstwa od rodziców. Ci jednak, którzy nie posiadali średniego bądź wyższego wykształcenia rolniczego, byli zobowiązani w ciągu 5 lat od przejęcia gospodarstwa ukończyć szkołę lub akademię rolniczą. Młodzi gospodarze, którzy nie spełnili tego warunku, teraz muszą zwrócić pieniądze, i to nie tylko 50 tys. zł, które otrzymali, ale również odsetki, które wynoszą teraz około 20 tys. zł - czyli razem do zwrotu jest aż 70 tysięcy złotych. Nieszczęśliwego beneficjenta programu, który nie zwróci dotacji, czeka rozprawa w sądzie. Wyrok w tej sytuacji wydaje się przesądzony, a to oznacza, że u rolnika pojawi się komornik. Rolnicy, którzy skorzystali z programu, a nie dopełnili jego warunków, tłumaczą się, że w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, gdzie podpisywali umowy, nie poinformowano ich dokładnie, jak dużo czasu mają na uzupełnienie wykształcenia. Wielu myślało, że jest to pięć lat od podpisania dokumentu, a nie od przejęcia gospodarstwa. - Kilka razy informowałem Agencję, kiedy skończę szkołę, a oni nie reagowali. Przecież mogli mnie uprzedzić, że to będzie po terminie, wtedy zrobiłbym dwa lata w rok i wszystko byłoby w porządku - żali się jeden z młodych podlaskich rolników, który nie zdołał w terminie spełnić warunku programu. Problem może dotyczyć dużej grupy młodych gospodarzy, ponieważ do programu przystąpiło kilka tysięcy rolników w całym kraju, którzy nie mieli jednak wymaganych kwalifikacji zawodowych. Jak nas poinformowano w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Białymstoku, w dużym regionie rolniczym, jakim jest województwo podlaskie, swoje wykształcenie za dotację zobowiązało się uzupełnić około 700 gospodarzy (z programu skorzystało w sumie 1200 osób). 12 młodych rolników już zrezygnowało z realizacji programu i oddało pieniądze z powodu niespełnienia warunku ukończenia szkoły rolniczej. Wobec siedmiu osób, które nie uzupełniły wykształcenia w terminie i nie chcą oddać pieniędzy, toczy się postępowanie sądowe. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, ilu rolników, którzy podpisali umowy, nie wywiązało się z jej warunków, ponieważ właśnie kończą się terminy przedstawienia ARiMR dyplomów ukończenia szkoły lub uczelni rolniczej. Z dotychczasowych danych wygląda niestety na to, że będzie to spora liczba. - Rolnicy, którzy podpisali z nami umowy, są wprawdzie młodzi, ale nie są już dziećmi, są pełnoletni, przecież powinni sami wcześniej zapoznać się wnikliwie z warunkami dokumentu, który parafowali, powinni sami pilnować terminów w nim zawartych - powiedział nam Marek Kassa, rzecznik prasowy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Adam Białous "Nasz Dziennik" 2008-11-19
Autor: wa