Nie milkną echa po spotkaniu A. Dudy z D. Trumpem
Treść
W trakcie pobytu w Stanach Zjednoczonych prezydent Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem, od którego usłyszał deklarację, że w stu procentach stoi on po stronie Polski. Z oficjalnego komunikatu, jaki opublikował sztab republikańskiego polityka, wiemy, że polski przywódca podjął temat Ukrainy i postulował wzrost nakładów na obronność w NATO do 3 procent PKB.
Spotkanie dwóch prezydentów, tego, który wciąż pełni funkcję prezydenta Polski i tego, który chce wrócić do Białego Domu (45. Prezydenta Stanów Zjednoczonych), odbyło się w prywatnym mieszkaniu polityka Partii Republikańskiej.
– On wykonał fantastyczną robotę i jest moim przyjacielem. Spędziliśmy razem cztery wspaniałe lata. Być może będziemy musieli to powtórzyć – zaznaczył Donald Trump.
Prezydent Andrzej Duda zapowiadał, że spotkanie ma charakter prywatny, co spotkało się z zarzutem marszałek Senatu, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
– Jeżeli jest się prezydentem tak dużego państwa jak Polska, to nie ma prywatnych spotkań – wskazała marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska.
Donald Tusk, choć postulował, by prezydent Andrzej Duda zabiegał w trakcie rozmów z Donaldem Trumpem o odblokowanie w Kongresie środków dla Ukrainy, to jednocześnie postanowił zwrócić prezydentowi RP uwagę, by nie wpisywał się w kampanię kandydata Partii Republikańskiej.
– Z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, bezpieczeństwa Europy, przyszłości NATO, ewentualne zwycięstwo prezydenta Trumpa byłoby prawdopodobnie z niekorzyścią dla tych spraw – mówił premier RP.
Te słowa, to nie pierwsze – choć wydaje się jednoznaczne – stawianie wszystkich kart na to, by w amerykańskich wyborach reelekcję uzyskał obecny prezydent Joe Biden. Dlatego politolog, dr Aleksander Kozicki, ocenił, że nie można mieć pretensji do prezydenta Andrzeja Dudy za spotkanie z Donaldem Trumpem, a pretensje, jakie płyną z rządu i koalicyjnej większości, uznał za całkowicie chybione.
– Robienie z tego tytułu zarzutów jest bardzo krótkowzroczne, ponieważ polska polityka nie może być nakierowana wyłącznie na dobre relacje z obozem Demokratów – zaznaczył dr Aleksander Kozicki.
Prezydent Andrzej Duda, przed rozmową z Donaldem Trumpem, oceniał, że zabieganie o polskie sprawy w rozmowach z wpływowymi politykami, jest w naszym interesie.
– To jest normalne, że jeśli jakieś państwo ma dobre relacje z drugim państwem, to chce, żeby te relacje były jak najlepsze z różnych stron sceny politycznej – podkreślił prezydent Andrzej Duda.
Politolog Andrzej Dąbrowski wyjaśnił, że Polska – zwłaszcza dziś – nie może pozwolić sobie na to, by odciąć się od Republikanów.
– Dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi są Polsce bardzo potrzebne, szczególnie w tak trudnych czasach, jakie mamy dzisiaj: konflikt za naszą wschodnią granicą, Bliski Wschód – wskazał Andrzej Dąbrowski.
Bez emocji do rozmów Duda-Trump podeszła administracja obecnego prezydenta Joe Bidena. Rzecznik Departamentu Stanu USA uznał takie rozmowy za normalną praktykę.
– Od lat w okresie wyborczym w USA zagraniczne rządy nawiązywały kontakty z kandydatami głównych partii – rzecznik Departamentu Stanu USA, Matthew Miller.
W trakcie rozmów padła deklaracja ze strony byłego amerykańskiego przywódcy.
– Zgadzamy się w wielu kwestiach. Jesteśmy w stu procentach po stronie Polski – zaznaczył były prezydent USA.
– Oczekujemy tego typu wypowiedzi od kandydata na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych – wskazał dr Aleksander Kozicki.
Sztab byłego amerykańskiego przywódcy poinformował po rozmowach, że przedyskutowany został postulat, jaki zgłosił prezydent Andrzej Duda, by kraje NATO wydawały na obronność już nie 2, a 3 proc. PKB. Polski przywódca jeszcze przed rozmowami spodziewał się, że Donald Trump przychylnie spojrzy na tę propozycję.
– Był jednym z tych, którzy w sposób bardzo zdecydowany mówili, że wszystkie państwa Sojuszu, tak się zobowiązywały, powinny płacić 2 proc. na obronność – wskazał prezydent RP.
Prezydent Andrzej Duda ze Stanów Zjednoczonych uda się do Kanady.
TV Trwam News
źródło: radiomaryja.pl, 18 kwietnia 2024
Autor: dj