Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie ma wychowania bez dyscypliny

Treść

- Nikt nie może zdjąć z rodziców odpowiedzialności za wychowanie dzieci - to jedno z najważniejszych przesłań konferencji naukowej poświęconej wychowaniu dzieci, jaka odbyła się w sobotę w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Stoi to w sprzeczności z zasadami pedagogicznymi lansowanymi w krajach zachodnich.

Sympozjum odbyło się ramach cyklu konferencji pt. "Wizja Europy w Konstytucji Unii Europejskiej", organizowanych przez uczelnię we współpracy z grupą Niepodległość/Demokracja Parlamentu Europejskiego (IND/DEM). Eurodeputowana Urszula Krupa udowadniała, jak złe wzorce wychowania propagowane są w Europie. Największe poruszenie wywołało zaprezentowanie przez prelegentkę fragmentu holenderskiego show dla dzieci "Kinderen voor Kinderen", w którym 13-letni chłopczyk śpiewa piosenkę o tym, że ma dwóch prawdziwych tatusiów, którzy go adoptowali i których nie zastąpi żadna mama. - To typowa homoindoktrynacja - podsumowała poseł Urszula Krupa.
Anna Wiśniewska, przewodnicząca toruńskiego oddziału Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich, podkreśliła, że nikt nie może zdjąć z rodziców odpowiedzialności za wychowanie dzieci. - Dzieci muszą poznać swoją tożsamość, a więc powinny znać i rozumieć zasady, którymi kierują się w życiu - mówiła. Jako pierwszą z nich wyodrębniła poszukiwanie we wszystkim prawdy. - Jest to zasada, która ma zastosowanie bez względu na wyznawaną religię i dlatego jest ona czymś, co łączy wszystkich ludzi dialogu - dodała i wskazała, że obecnie szkoły, w tym wyższe, nie uczą tej zasady. Wiśniewska podkreśliła, że ważne jest uświadomienie rodzicom, że to oni są odpowiedzialni za rozwój swojego dziecka i jeżeli szkoła nie spełnia ich oczekiwań, to mają prawo domagać się zmian. - Ostatecznie mamy prawo rodzica do tego, aby uczyć nasze dzieci osobiście w domu. Niestety w Polsce wciąż pokutuje przestarzałe prawo, które uniemożliwia edukację domową. Wielu rodziców w naszym kraju czeka na rychłe decyzje w tej sprawie ministerstwa edukacji - stwierdziła.
Na pytanie: "Czy Unia Europejska daje naszym dzieciom szansę na życie w pełni dojrzałe?", starała się odpowiedzieć Małgorzata Uzarska, dyrektor Domu Dziecka nr 3 w Toruniu. Podkreśliła, że w zachodniej Europie panuje antypedagogika mówiąca np., że nie wolno dzieciom narzucać własnego zdania, i ucząca egocentryzmu, z którego dziecko niestety już nie wyrasta. - Coraz więcej młodych ludzi żyje w iluzji własnego szczęścia, łudzi się, że żyje w wolności, szuka doraźnej przyjemności cielesnej i emocjonalnej. Tymczasem dziecku należy stawiać wymagania. Nie można wychować dziecka na dojrzałego człowieka bez dyscypliny - podsumowała Małgorzata Uzarska.
Katarzyna Cegielska, Toruń
"Nasz Dziennik" 2007-06-11

Autor: wa