Nie ma księgi, nie ma właściciela
Treść
W tym tygodniu minął termin dostarczenia przez starostwa wojewodom wykazów nieruchomości komunalnych i Skarbu Państwa. Dane te są niezbędne do uregulowania ich stanu prawnego. Szczególnie ważne jest to na Ziemiach Odzyskanych, gdzie zwrotu wielu nieruchomości domagają się ich byli niemieccy właściciele. W województwie warmińsko-mazurskim wskutek nieuregulowania w porę sytuacji prawnej rodziny Głowackich i Moskalików z Nart koło Szczytna straciły dom.
Wojewodom wykazy nieruchomości komunalnych i Skarbu Państwa miały dostarczyć starostwa. - Na razie mamy w urzędzie dokumenty złożone przez 14 starostw spośród 21, które są w naszym województwie. Jak wynika z informacji telefonicznych przekazanych nam z pozostałych starostw, wykazy nieruchomości wysłały one pocztą, wkrótce powinny więc one do nas dotrzeć - powiedziała nam Beata Faltynowska, kierownik Oddziału Gospodarki Nieruchomościami Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Nie wiadomo jednak jeszcze, czy dokumenty te są kompletne. To będziemy dopiero analizować. Mamy na to miesiąc - dodaje Faltynowska.
Starostwa miały obowiązek ustawowy dostarczyć wojewodom wykazy nieruchomości komunalnych i Skarbu Państwa, aby można było ostatecznie uregulować ich stan własności. Informacje te mają służyć ustaleniu, czy dane ewidencyjne zgadzają się z danymi w księdze wieczystej, czy nieruchomość ma księgę wieczystą, jaka była podstawa nabycia danej nieruchomości. Pozyskane dane wojewodowie mają przekazać rządowi.
Na Warmii i Mazurach jeszcze do niedawna było około 300 tys. nieruchomości, które nie miały jasnej sytuacji prawnej. - Z tej liczby na koniec pierwszego kwartału tego roku 45 tys. nieruchomości nie uzyskało jeszcze księgi wieczystej. Regulacja stanu prawnego nieruchomości to obowiązek danej gminy czy starostwa. Te jednostki samorządowe cały czas na bieżąco realizują ten obowiązek - zapewnia Beata Faltynowska.
Województwo warmińsko-mazurskie otrzymało od rządu w zeszłym roku dodatkowe pieniądze na regulację stanu prawnego nieruchomości, głównie poniemieckich, 1,3 mln złotych. Środków tych jednak jest nadal za mało, więc wojewoda wystąpił do ministra finansów o kolejne na ten rok w wysokości 1,5 mln złotych. Przedstawiciele starostw informowali wcześniej urząd wojewódzki, że z powodu braku środków gromadzenie danych na temat nieruchomości bez uregulowanego stanu prawnego idzie z dużymi opóźnieniami.
Uregulowanie stanu prawnego nieruchomości na terenach tzw.odzyskanych jest bardzo ważne. Przekonały się o tym między innymi rodziny Głowackich i Moskalików z Nart koło Szczytna. Ich dom, po procesie sądowym, trafił do swojej dawnej właścicielki - Agnes Trawny, która w latach 70. porzuciła nieruchomość i wyjechała z Polski do Niemiec. Sąd Najwyższy 13 grudnia 2005 roku orzekł, że późnemu przesiedleńcy Agnes Trawny należy zwrócić nieruchomości w Nartach. Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów Moskalikowie i Głowaccy mogli mieszkać w Nartach do 13 grudnia 2008 roku. Ostateczny termin, w jakim mieli oni opuścić zabudowania, minął w kwietniu tego roku. Moskalikowie i Głowaccy zapowiedzieli jednak, że dobrowolnie nie opuszczą domów. W reakcji na to mecenas Andrzej Jemielita, pełnomocnik Agnes Trawny, zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu złoży pozew do Sądu Rejonowego w Szczytnie o eksmisję rodzin.
Adam Białous
"Nasz Dziennik" 2009-05-22
Autor: wa