Nie ma konkretnych sygnałów
Treść
Od kilku tygodni funkcjonariusze służb specjalnych prowadzą wzmożony monitoring przejść granicznych i obserwację "ruchów" i kontaktów obcokrajowców wjeżdżających do Polski - nie tylko z krajów arabskich, ale również m.in. z Armenii i Czeczenii - ustalił nieoficjalnie "Nasz Dziennik". Tymczasem członkowie sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych chcą poznać szczegóły "kontrwywiadowczego pokrycia" Iraku i Afganistanu szczególnie w zakresie stosowanych technik operacyjnych i używanych środków technicznych.
- Komisja posiada informacje o zabezpieczeniu antyterrorystycznym w Polsce i monitoringu zagrożenia zamachami w naszym kraju. W tej chwili takiego niebezpieczeństwa, zgodnie z posiadaną przez służby specjalne wiedzą, nie ma - mówi poseł Jędrzej Jędrych (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" przyznaje, że trzeba się liczyć w nieodległej przyszłości z realnym zagrożeniem zamachami terrorystycznymi.
Jak ustalił nieoficjalnie "Nasz Dziennik", od momentu zamachu na polskiego ambasadora w Iraku gen. Edwarda Pietrzyka polskie służby kontrwywiadowcze monitorujące zagrożenie terrorystyczne zwłaszcza na terenie Polski zwiększyły swoją aktywność. - Pod ścisłą obserwacją znajdują się przejścia graniczne, zwłaszcza na ścianie wschodniej i południowej, służby specjalne również sprawdzają kontakty i "ruchy na terenie Polski" obywateli nie tylko krajów arabskich, ale również niektórych państw dawnego bloku wschodniego, zwłaszcza z terenów azjatyckich - mówi nasz informator.
Jednak członkowie sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, których prosiliśmy o opinię, twierdzą, że działania służb specjalnych w kwestii zwalczania i zapobiegania terroryzmowi powinny zostać zwiększone. Zwłaszcza w okresie powyborczym, kiedy to próby dokonania zamachów na obywateli polskich mogą być traktowane jako sposób wywarcia presji na nowy rząd w celu skłonienia go do wycofania polskich wojsk z Iraku i Afganistanu.
- Polska nie jest dla terrorystów krajem "pierwszego wyboru" i zagrożenia zamachami obecnie nie ma, ale działania zmierzające do ochrony przed zamachami terrorystycznymi w Polsce w przyszłości powinny być zwiększone - mówi nam poseł Waldemar Wiązowski (PiS), członek speckomisji.
Władysław Stasiak, szef MSWiA, zapewniał wczoraj, że nie ma żadnych konkretnych sygnałów dotyczących ewentualnych prób przeprowadzenia zamachów terrorystycznych na terenie Polski. Zaprzeczył też informacjom, by o ewentualnych atakach terrorystycznych w Polsce przestrzegani byli obywatele Stanów Zjednoczonych. Według niego, sytuacja jest na bieżąco monitorowana, a polskie służby w tym zakresie współpracują ze służbami specjalnymi krajów zaangażowanych w prowadzenie antyterrorystycznej operacji.
- Rzeczywiście, na jednym z ostatnich posiedzeń komisji minister Zbigniew Wassermann przedstawił nam informację o antyterrorystycznym zabezpieczeniu Polski i wygląda ona bardzo dobrze. Chcemy jednak, z uwagi na powagę sytuacji, być na bieżąco informowani o zabezpieczeniu obywateli przed zamachami - twierdzi poseł Wiązowski.
Zawiódł kontrwywiad?
Sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych ma na jednym z pierwszych posiedzeń po wyborach parlamentarnych zająć się zabezpieczeniem antyterrorystycznym obywateli polskich poza granicami naszego kraju, szczególnie w Afganistanie i Iraku. Bowiem - zdaniem naszych rozmówców - zamach na generała Pietrzyka wskazywać może na niewystarczające nasilenie działań kontrwywiadowczych polskich służb w Iraku.
- Wiemy, że Pietrzyka chroniły służby cywilne, wiemy również, że funkcjonariusz BOR, który własnym ciałem zasłonił generała przed kulami zamachowców, wywiązał się z zadania znakomicie, zapłacił za to życiem. Ale chcemy wiedzieć, jakie działania podejmuje kontrwywiad, by takim sytuacjom zapobiegać - mówi jeden z członków komisji. Jego zdaniem, sytuacja, w której kontrwywiad nie wie o planach terrorystów dokonania zamachu na polskiego ambasadora, pozwala stawiać pytanie: czy pokrycie wywiadowcze Iraku jest wystarczające. Zarzuty te odpierał wczoraj Antoni Macierewicz, szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, który - komentując przyznanie się zbrojnych ugrupowań szyickich do zamachu w Iraku - zapewnił, że kontrwywiad prowadzi tam bardzo intensywne działania. - Zostały zwiększone siły kontrwywiadu w Iraku, podjęliśmy pewne nowe rozstrzygnięcia, nowe operacje - zapewniał Macierewicz w programie "Kwadrans po ósmej" w TVP 1. Zaznaczył, że kontrwywiad nie ma wpływu na to, czy terroryści wybierają jako cel zamachów Polaków, a jedynie na to, aby "minimalizować lub unikać ich skutków".
Dwa zbrojne ugrupowania szyickie zadeklarowały w niedzielę swą odpowiedzialność za zamach bombowy na polskiego ambasadora i inne ataki na Polaków, motywując je rzekomym torturowaniem Irakijczyków przez polskich żołnierzy. Deklarację taką złożyły w nagraniu wideo, udostępnionym Agencji Reutera, nieznane dotąd Brygady Imama Husajna i Imama Musy al-Kadimiego. Ataki miały być dla Polski ostrzeżeniem, że utrzymując swe wojska w Iraku, "utonie w bagnie, tak jak Wielka Brytania".
- Uzyskanie wiedzy o okolicznościach związanych z zamachem na gen. Pietrzyka pozwoli pełniej ocenić stan naszej wiedzy dotyczącej mechanizmów funkcjonowania grup terrorystycznych w Iraku. Nie ma co do tego wątpliwości, komisja powinna taką wiedzą uzyskać - uważa Jędrzej Jędrych.
Z kolei zdaniem Waldemara Wiązowskiego, Komisja ds. Służb Specjalnych powinna zebrać się na specjalnym posiedzeniu jeszcze w tej kadencji Sejmu, by sprawę zagrożenia terrorystycznego przeanalizować. Jak powiedział nam Wiązowski, posiedzenie komisji nie zostało zwołane, gdyż przewodniczący Paweł Graś (PO) nie chciał dopuścić do sytuacji, w której na tym forum zostałaby również poruszona sprawa zatrzymania przez CBA posłanki Beaty Sawickiej (PO).
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2007-10-16
Autor: wa