Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie ma kaleki, jest człowiek

Treść

Nauczanie integracyjne wymaga znacznego wzmocnienia funkcji wychowawczej szkoły, a także rozwijania pozytywnego stosunku dzieci zdrowych do niepełnosprawnych rówieśników - podkreślali uczestnicy wczorajszej konferencji pt. "Integracja w doświadczeniu", która odbyła się w Siedlcach.
W trakcie spotkania zorganizowanego z okazji dziesięciolecia nauczania integracyjnego w Szkole Podstawowej nr 6 nauczyciele i pedagodzy kilku placówek dzielili się swymi doświadczeniami z pracy w oddziałach integracyjnych.
Anna Nowak i Zofia Gawrońska z SP nr 6 podkreślały, że jednym z celów nauczania integracyjnego jest wzmacnianie poczucia wartości niepełnosprawnych uczniów oraz ich motywacji i umiejętności nawiązywania kontaktów z innymi dziećmi. - Integracja jest naszą wspólną szansą na tworzenie świata, w którym będzie więcej miłości i wzajemnego zrozumienia - mówiły wychowawczynie.
Początki nauczania integracyjnego w siedleckiej "szóstce" były skromne - do szkoły został przyjęty uczeń na wózku. Okazało się, że było to nie tylko z pożytkiem dla niepełnosprawnego dziecka, które mogło się normalnie rozwijać w gronie rówieśników, ale i dla pozostałych uczniów, którzy uczyli się przy nim wrażliwości, zrozumienia odmienności i potrzeb drugiego człowieka, budowania normalnych relacji z osobami niepełnosprawnymi. - Potrzebą chwili okazało się stworzenie oddziałów integracyjnych, zlikwidowanie barier architektonicznych i przygotowanie nauczycieli do pracy w oddziałach integracyjnych - wspomina dyrektor placówki Maria Pawełkiewicz. Obecnie na 40 oddziałów istniejących w szkole, w
20 realizowane są zajęcia integracyjne. Uczy się w nich 85 dzieci z orzeczoną niepełnosprawnością: począwszy od ruchowej, wzroku i słuchu, poprzez nadpobudliwość, porażenia mózgowe, autyzm, po upośledzenia umysłowe w stopniu lekkim.
Lekcje w klasie integracyjnej prowadzone są przez nauczyciela danego przedmiotu, a szczególną opiekę nad dziećmi niepełnosprawnymi sprawuje pedagog wspierający, którzy tworzy specjalny program dla swych podopiecznych.
Anna Wasak

"Nasz Dziennik" 2005-05-20

Autor: ab