Nie ma "becikowego"
Treść
W województwie łódzkim w żadnym większym mieście nie funkcjonuje tzw. becikowe. Przez rok w Łęczycy matki, które urodziły dziecko, dostawały po 500 zł, jednak od 1 stycznia br. pieniądze nie są wypłacane. Radni w Zgierzu w maju br. również uchwalili taką pomoc dla młodych rodzin, jednak nie mogą jej wprowadzić w życie. W obu przypadkach uchwały zakwestionowali Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO) w Łodzi i wojewoda łódzki.
W Sieradzu, Piotrkowie Trybunalskim, Łodzi, Pabianicach i Aleksandrowie Łódzkim nie uchwalono do tej pory tzw. becikowego. Mimo że rada miejska w Łodzi próbowała to uczynić, to jednak pomysłodawcy nie uzyskali większości głosów. Projekt ma zostać dopracowany, ale nie wiadomo, w jakim czasie i kiedy trafi pod obrady. Na razie nie zapowiada się, by miało to nastąpić w najbliższym czasie. Tym samym łodzianki w stanie błogosławionym nie mogą liczyć na pomoc finansową. Jednym z pierwszych miast, które wprowadziło wypłacanie jednorazowej pomocy pieniężnej dla młodych mam, była Łęczyca. - Przez prawie rok mieszkanki miasta otrzymywały po 500 zł - poinformowano nas w biurze rady miejskiej w Łęczycy. Jednak pod koniec ubiegłego roku uchwałę zakwestionowała RIO. - Według urzędników, nie powinno być tak, że pieniądze otrzymują wszystkie matki po równo, i od 1 stycznia br. wstrzymano ich wypłacanie - tłumaczyli nam pracownicy biura rady.
Podobna sytuacja ma miejsce w Zgierzu, jednak tam nawet nie doszło do wypłat "becikowego". W maju rada uchwaliła taką formę pomocy: każda matka miała otrzymać z kasy miejskiej po 500 zł brutto. Uchwała miała wejść w życie 1 czerwca, ale nie zdążyła - zakwestionował ją wojewoda. W pozostałych gminach i miasteczkach województwa projekt, nawet jeśli był, to kilka razy trafiał pod obrady i nie uzyskiwał poparcia większości.
AS, Łódź
"Nasz Dziennik" 2005-06-24
Autor: ab