Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Nie lękajcie się"

Treść

W całkowitym milczeniu setki wiernych zgromadzonych sobotniego wieczoru w katowickiej archikatedrze Chrystusa Króla przyjęły wiadomość o śmierci Jana Pawła II. W katedrze i wielu innych kościołach rozległo się bicie dzwonów. W niedzielę wieczorem Mszy Świętej przewodniczył ks. abp Damian Zimoń.
- Modlimy się za Ojca Świętego, ale nie rozpaczamy - powiedział metropolita katowicki podczas specjalnej Mszy św., odprawionej 1 kwietnia w intencji Jana Pawła II w katowickiej katedrze. Również modlitwa była pierwszą reakcją wiernych zgromadzonych w tej świątyni, gdy proboszcz, ks. prałat Stanisław Puchała, przekazał wiernym smutną wiadomość. W kościele czuwało ok. 500 osób. Kilkanaście minut później napływały już dziesiątki innych, chcących pomodlić się w intencji Ojca Świętego. Rozpoczęła się Msza Święta celebrowana przez kilkunastu kapłanów pod przewodnictwem księdza prałata. Wchodzących do katedry uderzały spokój i atmosfera ogromnego skupienia. - Modliliśmy się z ogromnym skupieniem, ofiarowując nasze modlitwy w intencji Ojca Świętego. Trwaliśmy w tym skupieniu, gdy dotarła do nas ta szalenie smutna, bardzo bolesna wiadomość, tak bolesna jak wtedy, kiedy odchodzi ktoś z rodziców, ktoś z najbliższych. Ale jednocześnie przyjmujemy to jako ludzie wierzący - wierzymy w zmartwychwstanie - podkreślił ksiądz prałat.
W słowie do wiernych, które w niedzielę zostało odczytane we wszystkich kościołach archidiecezji katowickiej, ksiądz arcybiskup Damian Zimoń wezwał wszystkich do dziękczynienia za Jana Pawła II - świadka nadziei. "Niech nasze świątynie będą otwarte, a my trwajmy na modlitwie w intencji zmarłego Papieża" - zaapelował. Od czwartkowej nocy nie było momentu, aby ktoś we franciszkańskiej bazylice w Katowicach Panewnikach nie czuwał na modlitwie. Podobnie było w Sanktuarium Matki Bożej w Piekarach Śląskich.
Beata Andrzejewska, PAP

"Nasz Dziennik" 2005-04-04

Autor: ab