Nie do końca ufam tym intencjom
Treść
Z Tadeuszem Wolakiem, żołnierzem 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej, prezesem Okręgu "Wołyń" Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, rozmawia Jacek Dytkowski
Co Pan sądzi o obecności prezydenta Lecha Kaczyńskiego na sobotnich uroczystościach 65. rocznicy mordu w Hucie Pieniackiej?
- Obawiam się, że jest to jednak pewien wybieg ze strony prezydenta. Moim zdaniem, nie do końca jest to szczere.
Skąd taka nieufność?
- Z doświadczenia i dotychczasowego postępowania pana prezydenta.
Co konkretnie ma Pan na myśli?
- Na przykład nieobecność pana prezydenta na ubiegłorocznych obchodach 65. rocznicy ludobójstwa na Wołyniu na skwerze Wołyńskim w Warszawie. Z drugiej strony, mniej więcej w tym samym czasie objął patronat nad XIX Festiwalem Kultury Ukraińskiej w Operze Leśnej w Sopocie. Oczywiście to, że podjął teraz decyzję o wyjeździe, by uczcić ofiary z Huty Pieniackiej, jest pozytywnym objawem, ale obawiam się, że nie jest to do końca szczere.
Może zrozumiał swój ubiegłoroczny błąd popełniony na obchodach wołyńskich i chce to w pewien sposób naprawić?
- Niewykluczone, może zrozumiał. Trudno mi oceniać jego intencje. W każdym razie decyzję o wyjeździe prezydenta postrzegam pozytywnie, ale nieufnie.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-02-27
Autor: wa