Nie banalizujmy świętego Mikołaja
Treść
Krasnal, dziadek mróz, elf czy inne postaci służące celom marketingowym. Tak próbuje się przedstawić św. Mikołaja - biskupa Miry, który czynił dobro. A przecież w dniu, w którym wspominamy św. Mikołaja, szczególnie powinniśmy sobie uświadomić, że obok nas są ludzie potrzebujący, czekający choćby na drobny gest miłości. To właśnie takim ludziom przychodził z realną pomocą św. Mikołaj.
Dzisiaj kultura konsumpcyjna zagospodarowuje św. Mikołaja, całkowicie zniekształcając jego właściwy wizerunek i przesłanie. - Dzisiejsza kultura narzucana przez media i rynek jest konsumpcyjno-wizerunkowa. Nie warto jej ulegać, odzyskując również prawdę o naszych świętych - mówi prof. Piotr Jaroszyński.
Jest wiele parafii, w których w sposób szczególny czci się św. Mikołaja Biskupa. Jednym z takich miejsc w Polsce jest sanktuarium św. Mikołaja w Pierśćcu. Tutaj przez cały rok przybywają pielgrzymi. Największe natężenie ruchu pątniczego jest w okolicy 6 grudnia. W ramach kultu św. Mikołaja co poniedziałek jest odprawiane nabożeństwo do tego świętego patrona. Przybywający do sanktuarium ludzie ocierają chusteczki o ponadczterystuletnią figurę św. Mikołaja, prosząc o wstawiennictwo świętego, prosząc o dar uzdrowienia. A św. Mikołaj wciąż pomaga. Świadczą o tym podziękowania za otrzymane łaski.
Ksiądz Grzegorz Łomzik, rektor parafii pw. św. Brata Alberta w Jabłonce-Borach, promuje prawdziwy obraz św. Mikołaja m.in. poprzez organizowane dla dzieci konkursy plastyczne i literackie. Wczoraj, jak co roku w okolicy wspomnienia liturgicznego świętego patrona, wręczono Ordery Świętego Mikołaja. Otrzymały je osoby, które na co dzień bezinteresownie pomagają, nie szukają poklasku, reklamy. - Zważywszy na fakt, że współczesny świat przepełniony jest nienawiścią i obojętnością względem drugiego, powinniśmy jak najczęściej pokazywać prawdziwy wizerunek naszego patrona i wciąż na nowo uczyć się właśnie od niego, jak całkowicie być dla innych - podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" ks. Grzegorz Łomzik.
- Święty Mikołaj urodził się w 270 r., nie w zimnym kraju, ale w bardzo ciepłej Patarze, dzisiejszej Turcji. Jako biskup Miry zasłynął z wielkiej dobroci. - Po jego śmierci w 352 roku postanowiono, że trzeba zrobić wszystko, aby nie zaginęło wielkie dzieło dobroci. I tak od tamtego czasu w dzień przejścia świętego do nieba, czyli 6 grudnia, znajdujemy pod poduszką prezenty, co świadczy o tym, że św. Mikołaj żyje nadal, jeżeli nawet nie realnie, to na pewno w sercach wielu dobrych ludzi - opowiada ks. Łomzik.
Małgorzata Bochenek
Nasz Dziennik Poniedziałek, 5 grudnia 2011, Nr 282 (4213)
Autor: jc