Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie bądźmy grabarzami dla samych siebie

Treść

Homilia wygłoszona w Krakowie Łagiewnikach 27 IV 2007 roku, w 51. rocznicę uchwalenia w Warszawie przez stalinowski sejm tzw. ustawy aborcyjnej

Dwa tysiące lat temu na Forum Romanum, najpiękniejszym rzymskim placu, można było kupić człowieka. Żołnierze rzymscy schwytali go gdzieś na terenie dzisiejszej Francji czy Niemiec i odtąd był on niewolnikiem. Nie cieszył się żadną ochroną prawną. Można go było sprzedać, kupić, zmuszać do ciężkiej pracy, bić, kaleczyć, nawet zamordować. I ówczesne społeczeństwo sądziło, że wszystko jest w porządku. Przecież to niewolnik. Nawet najbardziej etyczni przedstawiciele pogańskiego świata, np. Seneka, uważali niewolnictwo za normalne zjawisko społeczne.
Ale chrześcijaństwo zaczęło zwalczać niewolnictwo. Chrześcijanie, opierając się na nauce Chrystusa, że każdy człowiek jest dzieckiem Bożym, zdecydowanie występowali przeciw niewolnictwu. Ta walka i duszpasterska praca Kościoła trwała ponad 300 lat. I wreszcie niewolnictwo w jego starożytnej formie zostało zniesione. Kościół wywalczył również zniesienie okrutnej kary przybijania ludzi do krzyża. Zniósł również bezmyślne, bezsensowne pojedynki.

Współczesna batalia o życie i godność człowieka

W ostatnich czasach Kościół prowadzi olbrzymią pracę ewangelizacyjną i duszpasterską w obronie życia ludzkiego od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Jest to gigantyczna, odważna akcja wśród chrześcijan i innych wyznań. Odnosi się do żyjących dziś sześciu miliardów ludzi. Ta walka w obronie życia jest i będzie bardzo trudna, potrwa zapewne kilkaset lat. Ale Kościół ją wygra, jak wygrał ciężkie zmagania o zniesienie niewolnictwa. Cywilizacja, kultura i rozsądek zwyciężą. Ważną rolę odegrają tu środki przekazu, a więc prasa, telewizja, radio, internet. W tych mediach przekazywane będą najnowsze dane medyczne o poczęciu i narodzeniu się człowieka. Oczywiście ludzie muszą i zapewne dadzą się przekonać o zaniechaniu, o unikaniu współżycia w pewnych sytuacjach. Znajomość metody naturalnej regulacji poczęć przekazana społeczeństwu przez wszechwładne środki przekazu odegra zasadniczą rolę.
Kościół broniąc zdecydowanie życia od chwili jego poczęcia do naturalnego kresu, opiera się na prawie natury. To prawo odzywa się i przejawia w głosie sumienia, między innymi w takim np. wołaniu: "Nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe".
Już na długo przed Chrystusem, bo w IV wieku aktualna była przysięga Hipokratesa. Brzmi ona: "Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka poronnego". To ślubowanie składali adepci sztuki medycznej. Warto też przypomnieć niezmiernie ważny fakt ze współczesnej historii, że po II wojnie światowej Międzynarodowy Trybunał w Norymberdze wydał na zbrodniarzy hitlerowskich najwyższe wyroki. Swą decyzję uzasadnił stwierdzeniem, że przekroczyli oni prawo naturalne. Wyroki wykonano. Zostali skazani, bo przekroczyli prawo naturalne. Ostatnio w Oświadczeniu Prezydium Konferencji Episkopatu Polski z dnia 13 kwietnia br. biskupi przypomnieli, że "godność i nienaruszalność życia ludzkiego od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci wynika z prawa naturalnego" i poparli tych, którzy podejmują "starania o skuteczną prawną ochronę życia ludzkiego".

Przykazania i natura bronią życia
Ale nie tylko prawo naturalne, również Dekalog broni życia, piąte przykazanie mówi - nie zabijaj. Każdy wie, że przez zabijanie rozumie się zniszczenie, unicestwienie życia. A to, co niektórzy w łonie matki nazywają płodem, to żyjący człowiek. Takie są wyniki badań naukowych. Tego zdania jest większość najpoważniejszych lekarzy, za długo trwałoby wymienianie ich nazwisk. Wspomnę tylko Amerykanina dr Bernarda Nathansona. Jego wyznanie robi wyjątkowo wstrząsające wrażenie. Był on założycielem i dyrektorem największej na świecie kliniki, w której wykonywano zabiegi tzw. przerywania ciąży. Przeprowadzono ich tam 60 tysięcy. On sam dodatkowo dokonał własnoręcznie 15 tysięcy zabójstw dzieci, które miały się urodzić. Ale wreszcie zrozumiał swe mordercze szaleństwo. Nawrócił się i przytoczył powyższe cyfry, aby słowa jego nawrócenia nabrały wiarygodności. Przed kilku laty dr Natanson wygłosił w Radiu Maryja trzy prelekcje przeciw zabijaniu nienarodzonych dzieci. Były one znakomite. Nikt bardziej przekonywująco nie mówił występując przeciw zabijaniu dzieci jak ten, który sam je zabijał. Wielka szkoda, że żadne z mediów u nas nie zaprosiło dr Nathansona z prelekcją. Nawet katolickie rozgłośnie tego nie uczyniły. Dr Bernard Nathanson mówił m.in.: "Życie nie tylko można, ale trzeba jasno definiować - rozpoczyna się od poczęcia. Osoba poczęta jest istotą ludzką, nie ma takiego momentu podczas życia płodu, w którym mogłoby dojść do zmiany niczego w coś, przekształcenia czegoś, co nie jest osobą w człowieka. Życie jest nieprzerwanym procesem - od swojego początku, od zapłodnienia do końca".
Gdyby media w naszej Ojczyźnie udostępniły wtedy swym odbiorcom treść prelekcji Nathansona, zapewne tysiące matek nie zabiłyby swych dzieci, i mielibyśmy dzisiaj wśród nas wielu radosnych chłopców i dziewczynek. Niestety w mediach w Polsce, a przecież w znacznej mierze pracują one za pieniądze ludzi wierzących, często prezentowane są wypowiedzi przeciw życiu.

Głos Ojców Narodu
W sprawie obrony życia ludzkiego od chwili poczęcia do naturalnej śmierci wypowiadają się nie tylko liczni znakomici przedstawiciele świata lekarskiego, lecz przede wszystkim obrońcy porządku moralnego. I tak Sługa Boży Jan Paweł II Wielki w encyklice "Evangelium vitae" pisze: "Bronić życia i umacniać je, czcić je i kochać - oto zadanie, które Bóg powierza każdemu człowiekowi". A w homilii wygłoszonej w Łowiczu 1999 roku naucza: "Zwracam się do wszystkich ojców i matek mojej Ojczyzny i całego świata, do wszystkich ludzi bez wyjątku. Każdy człowiek poczęty w łonie matki ma prawo do życia! Życie ludzkie jest święte. Nikt w żadnej sytuacji nie może rościć sobie prawa do bezpośredniego zniszczenia niewinnej istoty ludzkiej".
Problematykę obrony życia podejmuje oczywiście Prymas Tysiąclecia. Już w 1959 roku wołał: "Nigdy nie byliśmy Narodem grabarzy, bo nikogo nie pochowaliśmy, szanując wolność wszystkich. Byłoby rzeczą tragiczną, gdyby Naród szanujący wolność, umiejący walczyć za 'naszą i waszą wolność' sam dla siebie stał się grabarzem". Ksiądz Jerzy Popiełuszko, nauczyciel, męczennik, na dwa miesiące przed zamordowaniem go, mówił: "zadaniem Kościoła jest nie tylko teoretyczne głoszenie świętości życia, prawa do życia nienarodzonych, lecz także praktyczna obrona tego prawa. Istnieje pilna potrzeba podejmowania konkretnych inicjatyw, mających na celu udzielanie pomocy samotnym matkom, dziewczętom w ciąży, które wahają się, czy urodzić dziecko".

Dzieci ważne także dla gospodarki
Mamy ścisły obowiązek wprowadzać w czyn powyższe wskazania naszych wielkich wychowawców. Gdy każdy Polak wierzący czy prawie wierzący stanie się gorliwym obrońcą życia, wówczas nie będzie żadnych problemów w parlamentarnych głosowaniach, czy życie należy chronić w całej jego rozciągłości, czy postawić kropkę nad "i", uzupełnić 38 artykuł Konstytucji Rzeczypospolitej o ochronie życia słowami "od poczęcia do naturalnej śmierci".
Mamy stały obowiązek uświadamiania sobie, że obrona życia jest sprawą całego Narodu. Nie ma wyjątku od prawa do życia. Bóg jest Panem naszego życia i śmierci. A tym bardziej należy skutecznie bronić życia, bo przecież Polska wymiera. Mamy najniższą dzietność w Europie, jak ostatnio stwierdził premier: "Kto będzie zarabiał na emerytury obecnie pracujących?". Pierwszym bogactwem państwa i Narodu są ludzie. A tym bardziej należy dbać o rodzenie się naszych nowych obywateli, że ostatnio miliony przedsiębiorczych fachowców wyjechały za granicę, co ujemnie wpływa na naszą gospodarkę.
Gdy zabijane są nienarodzone dzieci, osłabia się nie tylko siłę Narodu i potęgę państwa. Również indywidualnie cierpią matki, które zabiły swe - mające się narodzić - dzieci. Cierpią samotnie i bardzo dotkliwie. Pewna pani doktor, terapeutka stwierdza: "kobiety dotknięte syndromem poaborcyjnym opowiadają o próbach samobójczych, o tym, jak chciały zapić się na śmierć, jak uzależniły się od środków nasennych, bo nie mogły spać z powodu koszmarów sennych, jak nieskutecznie przez lata leczone były na depresję".
Tragiczne jest to wyznanie. Dlatego w naszej Ojczyźnie winna być wreszcie prowadzona właściwa prorodzinna polityka państwa. Rodzinom wielodzietnym, matkom samotnie wychowującym dzieci, państwo i władze wszystkich szczebli mają obowiązek pomagać, i to konkretnie, skutecznie, a nie tylko w dyskusjach.

Przykład Ronalda Reagana
Nasze rozważania potwierdza wielu znakomitych polityków, wybitnych mężów stanu, którzy zdecydowanie wypowiadają się na rzecz obrony życia. I tak były prezydent USA Ronald Reagan 17.01.1988 roku ogłosił "Proklamację". Przytaczam jej niektóre fragmenty: "Wszelkie dowody medyczne i naukowe coraz mocniej potwierdzają, że dziecko przed narodzeniem posiada podstawowe atrybuty osoby ludzkiej, że jest ono faktycznie osobą. Współczesna medycyna traktuje dzieci nienarodzone jako pacjentów (...), teraz przeto ja, Ronald Reagan, Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, na podstawie autorytetu przypadającego mi z mocy Konstytucji oraz prawa Stanów Zjednoczonych, niniejszym proklamuję i deklaruję niezbywalne człowieczeństwo każdego Amerykanina od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci oraz także decyduję i proklamuję, że zadbam o to, aby Konstytucja oraz prawa Stanów Zjednoczonych były wiernie egzekwowane dla ochrony amerykańskich nienarodzonych dzieci. Do tego aktu, który jak szczerze wierzę, jest aktem sprawiedliwości gwarantowanej przez Konstytucję wołam o rozważny osąd ludzkości i o miłosierną łaskę wszechmocnego Boga". (The Human Life Review, Winter 1988, Vol. XIV, No 1. 1988, p. 92-93).
Można się długo zachwycać tą wspaniałą proklamacją Prezydenta Ronalda Reagana. Niestety Amerykanie daleko od niej odeszli, choć ostatnio idzie ku lepszemu. W sprawie obrony życia obecny prezydent George W. Bush ma bardzo zbliżone poglądy do R. Reagana.

"Walka za nami, walka przed nami"
W ostatnich miesiącach miała w naszej Ojczyźnie miejsce szeroka dyskusja na temat poczętego życia. Prowadziły ją przede wszystkim media. Dobrze, że odbyło się takie ogólnonarodowe rozważanie o ludzkim życiu, która pogłębiła wiedzę na ten temat. Odbyło się też badanie opinii publicznej. Według danych najlepszego ośrodka - Polskiej Grupy Badawczej - z lutego br. za zapisem w Konstytucji "od poczęcia do naturalnej śmierci" opowiedziało się 52,4 proc. biorących udział w badaniu, a 33,3 proc. było przeciwnego zdania.
28 marca br. odbyły się w Warszawie dwie manifestacje. Według danych policji, w demonstracji "za życiem" i nowelizacją prawa uczestniczyło ok. 4,5 tys. osób. Przeciw zmianom w Konstytucji manifestowało ok. 400 osób. 15 kwietnia w Sejmie, w głosowaniu budzącym wielkie zainteresowanie, za życiem głosowało 38 proc. posłów, biorąc pod uwagę wszystkie ugrupowania polityczne. Pozostałych 62 proc. nie głosowało, wstrzymało się od głosowania albo było przeciw.
Ludzie wierzący, właściwie rozumiejący problemy życia, są bardzo wdzięczni tym posłom, którzy głosowali "za". Wdzięczni jesteśmy tym wszystkim, którzy apostołowali za życiem, szczególnie Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. Wyjątkową aktywnością wykazał się tu dr inż. Antoni Zięba oraz prof. Janusz Kawecki i wielu innych. Oczywiście, nadal mamy obowiązek apostołować na rzecz życia w miejscu pracy, wśród naszych bliskich krewnych czy przyjaciół.
Pewien bardzo zasłużony działacz na rzecz obrony życia mówi: "walka za nami, walka przed nami". Oczywiście rozumie on doskonale, że zasadniczym elementem tej walki jest modlitwa. Nasz Papież Benedykt XVI, gorliwy obrońca życia, jeszcze jako kardynał mówił, że modlitwa zmienia dzieje świata. Modląc się w czasie tego nabożeństwa, przepraszamy za wielki grzech zamordowania w Polsce 20 milionów dzieci, od chwili wprowadzenia ustawy o dopuszczalności aborcji. Przepraszamy i prosić będziemy Wszechmocnego Dawcę Życia, by w naszym kraju urodziły się wszystkie poczęte dzieci, byśmy nie ulegli zgubnym wpływom Zachodu, lecz owszem dali przykład Europie, przykład poszanowania życia. Amen.
Ks. bp Albin Małysiak
"Nasz Dziennik" 2007-05-04

Autor: wa

Tagi: ochrona zycia