Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Newsweek" oskarża prezydenta

Treść

Szef Prokomu Ryszard Krauze regularnie spotykał się z prezydentem Lechem Kaczyńskim - wynika z internetowej publikacji jednego z tygodników. Ryszard Krauze podejrzewany obecnie przez prokuraturę w sprawie przecieku związanego z akcją CBA w ministerstwie rolnictwa zdaniem tygodnika miał informować prezydenta o swoich planach inwestycyjnych. Lech Kaczyński zaprzecza i zapowiada pozwanie "Newsweeka" do sądu za kłamstwo.

"Latem zeszłego roku w letniej rezydencji prezydenta RP Krauze przedstawił prezydentowi projekt inwestycji w Kazachstanie. (...) Krauze wrócił pewny, że ma poparcie prezydenta, że nie grożą mu żadne komplikacje - mówi bliski współpracownik szefa Prokomu (...)" - takie informacje na swoich stronach zamieszcza tygodnik "Newsweek". Jak wynika z ustaleń gazety, prezydent Lech Kaczyński miał regularnie spotykać się z szefem Prokomu Ryszardem Krauzem. Biznesmen zaliczany do grona najbogatszych Polaków jest podejrzany o złożenie fałszywych zeznań w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa oraz o utrudnianie śledztwa - za co grozi do 5 lat więzienia. Krauze ma status podejrzanego, ale formalnie nie przedstawiono mu zarzutu, bo przebywa za granicą. Powołując się na bliskiego współpracownika szefa Prokomu, "Newsweek" poinformował, że podczas jednej z rozmów prezydent "miał mu [Krauzemu - red.] powiedzieć, że Ziobro i Kamiński to ludzie, którym nie można ufać i że godnymi zaufania są ministrowie Wassermann i Janusz Kaczmarek (...)". Informator tygodnika twierdzi, że Lech Kaczyński miał wręcz odesłać - w przypadku problemów - Krauzego do Kaczmarka.
Kancelaria Prezydenta nazywa publikację "Newsweeka" kłamstwem i zapowiada wytoczenie postępowania sądowego przeciwko gazecie i autorowi artykułu. "Prezydent nie odbywał regularnych spotkań z szefem Prokomu. Od momentu objęcia urzędu widział się z nim trzy lub cztery razy. Nigdy nie doszło do rozmowy na temat zainteresowania służb specjalnych Prokomem, prezydent nigdy też nie wypowiadał słów cytowanych w publikacji" - napisano w specjalnym oświadczeniu wydanym przez Kancelarię Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zdaniem współpracowników Lecha Kaczyńskiego, publikacja "Newsweeka" jest elementem kampanii wyborczej i próbą zdyskredytowania prezydenta za pomocą ordynarnych kłamstw. Lech Kaczyński na drodze postępowania sądowego wytoczonego "Newsweekowi" domagać się będzie opublikowania sprostowania i stosownych przeprosin.
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2007-10-15

Autor: wa