Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nerwowe oczekiwanie w Zakopanem

Treść

Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, nawet jesienna pogoda nie pokrzyżuje planów i sobotnio-niedzielne konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem zostaną rozegrane.

Od kilkunastu dni organizatorzy zawodów nerwowo zerkają na prognozy pogody. Niedzielna ulewa, po której przestał istnieć zeskok, była jak katastrofa, ale do końca tygodnia ma być lepiej. Są rezerwy śniegu - to pierwsza dobra wiadomość. W razie potrzeby będzie on zwożony z wysokich partii Tatr. Pomyślne są również prognozy pogody. Noce mają być mroźne (w okolicach albo i poniżej zera), w dzień ma świecić słońce. Najgorsza aura może zapanować w piątek (kiedy planowane są kwalifikacje) - śnieg i deszcz.
Nikt nie wyobraża sobie nawet sytuacji, w której zakopiańskie konkursy mogłyby się nie odbyć. Jedyne przeszkody "nie do pokonania" to - zdaniem organizatorów - gwałtowne ulewy bądź huraganowy wiatr. Na szczęście meteorolodzy ich nie przewidują, zatem powinno być dobrze.
Zawody obejrzy na żywo nieco ponad 25 tysięcy widzów. Zaproszenia wysłano m.in. do prezydenta i premiera, swój przyjazd zapowiedział ks. kard. Stanisław Dziwisz.
Na liście startowej znajdują się nazwiska 68 zawodników z 15 krajów. Wśród nich jest 12 Polaków: Adam Małysz, Stefan Hula, Kamil Stoch, Robert Mateja, Piotr Żyła, Rafał Śliż, Wojciech Tajner, Tomasz Pochwała, Łukasz Rutkowski, Wojciech Skupień, Marcin Bachleda i Dawid Kowal.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2007-01-16

Autor: wa