Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Neonaziści mordowali w Szwajcarii

Treść

Śledztwo w sprawie niemieckiej neonazistowskiej grupy terrorystycznej Narodowosocjalistyczne Podziemie (NSU), odpowiedzialnej za zamordowanie co najmniej dziewięciu tureckich imigrantów i policjantki, ujawniło nowe wątki. Obecnie śledczy sprawdzają dowody na to, że członkowie niemieckiej NSU dokonywali także morderstw na terenie Szwajcarii.

Niemiecka policja i prokuratura sprawdzają od nowa akta wielu niewyjaśnionych dotychczas zabójstw w Niemczech, podejrzewając, że w sprawy te zamieszani są członkowie grupy terrorystycznej NSU. Także szwajcarska policja poinformowała, że kilka morderstw dokonanych przez nieustalonych dotąd sprawców jest dziełem Narodowosocjalistycznego Podziemia. Jak informuje "Der Spiegel", szwajcarska policja zbiera dowody potwierdzające, że w 2001 roku Niemcy z NSU zamordowali w Zurychu rabina Abrahama Gruenbauma. W ręce policji wpadły płyty z filmami, w których neonaziści przyznają się do serii zamachów i aktów terroru. W dwóch filmach pochodzących z 2007 roku i odczytanych przez funkcjonariuszy Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) znajdują się niezbite dowody na to, że grupa NSU od dawna planowała całą serię zamachów.
Niemcy nie mogą otrząsnąć się z oburzenia, że grupa neonazistów przez kilka lat bezkarnie działała w Niemczech i mordowała ludzi, bo była kryta przez służby specjalne. Terroryści w zamian za udzielenie informacji na temat niemieckich ugrupowań neonazistowskich otrzymywali od kontrwywiadu przez kilka lat pomoc logistyczną. Aby zdobyć informacje, służby wywiadu tolerowały pod swoim bokiem nawet morderstwa. Teraz wznowiono dyskusje nad możliwością likwidacji neonazistowskiej Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD). To nie pierwsza taka próba, ponieważ w 2003 roku władze chciały usunąć z niemieckiej sceny politycznej partię neonazistów, ale zakończyło się to niepowodzeniem, ponieważ w zdemaskowaniu niezgodnych z konstytucją działań neofaszystów brali udział tajni współpracownicy ("V-Leute") wywiadu. Po ujawnieniu prowokacji Trybunał Konstytucyjny odrzucił z powodów formalnoprawnych możliwość wykorzystania w postępowaniu dowodów zebranych w nielegalny sposób. Niestety, delegalizacja NPD będzie wciąż bardzo trudna, gdyż w jej szeregach nadal działają agenci wywiadu. Według najnowszych informacji, w niemieckim Urzędzie Ochrony Konstytucji wśród członków Narodowodemokratycznej Partii Niemiec jest ponad 150 czynnych szpiegów.

Waldemar Maszewski, Hamburg

Nasz Dziennik Środa, 14 grudnia 2011, Nr 290 (4221)

Autor: au