Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nelly Rokita: aborcja to europejskie prawo

Treść

Dzisiaj i zawsze uważałam, że to jest własna decyzja kobiety i trzeba szanować decyzję kobiety - taki stosunek do aborcji ma prezydencki doradca ds. kobiet Nelly Rokita, startująca w wyborach z drugiego miejsca na warszawskiej liście PiS. - Uważam, że to takie europejskie prawo, że kobieta ma prawo decydować - powiedziała wczoraj dziennikarzom w Nowym Jorku Nelly Rokita. Pytany o tę sprawę premier zapewnił, że "jej poglądy pod tym względem są takie same jak nasze, nie ma tutaj żadnej różnicy".

"Za komuchów to było lepiej, takie były głosy. I możliwe, że dla kobiet to było za komuchów lepiej, bez wątpienia, nawet się zgodzę - w jakiś sposób tak: aborcja była dozwolona, pani mogła być traktorzystką i gwiazdą mogła być..." - takie słowa znajdują się we fragmencie opublikowanego w internecie wykładu, jaki Nelly Rokita wygłosiła 15 marca ub.r. podczas XV Debaty Warsztatów Analiz Socjologicznych "Feminizm po polsku w XXI wieku" w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Fragment wykładu sprzed półtora roku (w wersji tekstowej i dźwiękowej) zamieściły portale internetowe. "O wyższości komunistycznego, PRL-owskiego prawa aborcyjnego mogli usłyszeć obecni na wykładzie Nelly Rokity 15 marca 2006 roku pod tytułem 'Feminizm po polsku w XXI wieku'" - czytamy w informacji na portalu Prawy.pl.
Z urywka wykładu wynika, że Nelly Rokita, od niespełna tygodnia piastująca urząd doradcy prezydenta do spraw kobiet, numer dwa na PiS-owskiej liście warszawskiej, w owym wystąpieniu na Uniwersytecie Warszawskim zachwalała komunistyczną ustawę, która zezwalała na tzw. aborcję na życzenie. "(...) Dla kobiet to było za komuchów lepiej, bez wątpienia, nawet się zgodzę - w jakiś sposób tak: aborcja była dozwolona..." - słychać w nagraniu.
O Alicji Tysiąc Nelly Rokita powiedziała: "To jest szlachetna kobieta dla mnie".
Informacją o treściach, jakie wygłosiła Rokita, zaskoczony jest poseł Prawa i Sprawiedliwości Tadeusz Cymański. Podkreśla wszakże, że trudno mu powiedzieć, czy w jego partii nie znajdzie się ktoś z takimi poglądami. Tym bardziej że Prawo i Sprawiedliwość liczy bardzo wielu członków. Dodaje jednak, że na pewno nikt nie będzie z zadowoleniem akceptował osoby, która by w sposób jawny deklarowała poparcie dla legalnej aborcji. - O tym, kto może należeć do Prawa i Sprawiedliwości, mówi statut naszej partii - podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Cymański. Zaznacza, że muszą to być osoby, które respektują wartości chrześcijańskie.
Tymczasem Joachim Brudziński, sekretarz generalny PiS, pytany o Nelly Rokitę we wczorajszych "Wiadomościach" TVP1 powiedział że: "W partii jest miejsce dla pań, które chcą walczyć o swoje prawa".
"Upatrując w wartościach chrześcijańskich fundamentu silnej rodziny, opowiadamy się przeciwko aborcji i eutanazji. Krzewienie wartości sprzyjających rodzinie, propagowanie pożądanych wzorców powinno być jednym z najważniejszych elementów misji telewizji publicznej" - czytamy w programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości z 2005 roku.
Magdalena M. Stawarska
Współpraca Joanna Kozłowska
"Nasz Dziennik" 2007-09-26

Autor: wa