Negocjacyjny impas
Treść
Do kolejnych strajków ostrzegawczych doszło wczoraj w filiach koncernu samochodowego Volkswagen. Pracę przerwało 12 tys. pracowników w fabrykach w Braunschweig, Kassel, Salzgitter, Emden i Wolfsburg. Pracownicy protestują przeciwko oszczędnościowym propozycjom władz koncernu.
Po pięciu dotychczasowych rundach wzajemnych rozmów (tak zwanych rundach taryfowych) w dalszym ciągu brak jest porozumienia pomiędzy załogą a pracodawcami. Strajk rozpoczęła w poniedziałek załoga fabryki w Braunschweigu (około 3000 ludzi odeszło od stanowisk pracy), a później przystąpiły do niego załogi fabryk w Kassel, Salzgitterze, Emden, Hanowerze i Wolfsburgu.
Strajki ostrzegawcze trwają od minionego piątku, kiedy to niepowodzeniem zakończyła się decydująca tura negocjacji płacowych pomiędzy kierownictwem Volkswagena a IG Metall. Związek zorganizował protest tuż przed kolejną turą negocjacji płacowych przeciwko planom oszczędnościowym kierownictwa koncernu. Rozpoczęła się ona wczoraj wieczorem w Hanowerze. Pomimo oświadczeń z ostatnich dni zarówno przedstawicieli związku zawodowego, jak i pracodawców, że następuje zbliżenie stanowisk, poniedziałkowe stanowiska negocjatorów okazały się nadal bardzo odległe.
Kierownictwo koncernu chce obniżyć do roku 2011 koszty osobowe o 2 miliardy euro - czyli o 30 procent. Pracodawcy uważają w związku z tym za konieczne zamrożenie na dwa lata płac na obecnym poziomie. Związkowcy odrzucają te postulaty i żądają w imieniu pracowników podwyżki płac do 2,2 proc. w najbliższym roku i 2,7 proc. w roku następnym (wcześniej żądali 4 proc.) oraz gwarancji utrzymania stanowisk pracy. - Już jest za pięć dwunasta.
Pracodawcy w dalszym ciągu nie zgadzają się na żadne podwyżki. Próbują nawet nakłonić związkowców do wyrażenia zgody na znaczne oszczędności, które oznaczałyby realne obniżanie stawek płac, dłuższy czas pracy i krótsze urlopy.
W związku z konfliktem w niemieckim Volkswagenie prezydent kraju Horst Koehler zaapelował do obydwu stron o uelastycznienie swoich stanowisk i doprowadzenie do uzyskania szybkiego porozumienia.
W sześciu fabrykach Volkswagena w zachodnioniemieckich landach pracuje obecnie 103 tys. osób. Udział koncernu w niemieckim rynku samochodów wyniósł w ubiegłym roku ponad 18 proc. Volkswagen jest też największym producentem samochodów w Europie.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 02-11-2004
Autor: Ku8a