Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Negocjacje zakończone

Treść

Ukraińska firma AwtoZAZ i Ministerstwo Skarbu Państwa doszły do porozumienia. Wszystkie rozbieżności zostały wyjaśnione. Ostateczna wersja porozumienia ma być wkrótce przygotowana przez prawników i w ciągu najbliższych kilku dni powinna zostać parafowana przez obie strony.

Resort skarbu w wydanym wczoraj komunikacie poinformował, że "inwestor podtrzymał gotowość odkupienia akcji FSO SA należących do Skarbu Państwa oraz zapewnienia rozwoju fabryki". Z komunikatu wynika, że podczas toczących się negocjacji rozstrzygnięto wszystkie istotne kwestie związane z zawieraną umową. Ostateczna jej wersja ma być jak najszybciej przygotowana przez prawników obydwu stron i parafowana przez ministra skarbu i przedstawiciela ukraińskiej firmy w ciągu najbliższych dni.
Szef resortu skarbu w kwietniu informował, że Skarb Państwa nie otrzyma od AwtoZAZ pieniędzy za 20-proc. pakiet akcji FSO ze względu na zadłużenie spółki. Dodawał, iż FSO jest tak zadłużona, że jeśli nie zostanie sprzedana, jedynym wyjściem będzie upadłość.
Do informacji o pozyskaniu strategicznego inwestora chłodno podchodzą związkowcy. - W euforii to my nie jesteśmy. Zdajemy sobie też sprawę, że inne firmy nie garnęły się, aby udziały FSO odkupić. Wprawdzie było zainteresowanie, ale konkretnych ofert nie było. AwtoZAZ jedynie się zaangażował i doprowadził sprawę do końca - stwierdził Jerzy Woźniak, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w FSO. Związkowcy podkreślają, że trzeba myśleć o przyszłości. Wprawdzie inwestor mówi o nowych modelach, ale nic nie mówi o ośrodkach naukowo-badawczych. - Dobrze, że ta niepewność się skończyła, ale w tym przemyśle bez zaplecza technicznego nie można myśleć o produkcji. Oczywiście na kilka lat możemy mieć jakiś względny spokój, ale co dalej - zauważył Woźniak. Przypomniał, że poprzedni inwestor Daewoo praktycznie zniszczył ośrodek badawczo-rozwojowy, a ten jest obecnie w szczątkowej formie i sobie nie poradzi. - Jest to rozwiązanie na teraz. Jednak zdajemy sobie sprawę, że do tej pory państwo miało w FSO jakieś udziały i mogło wpływać na decyzję inwestora. Teraz nowy właściciel, gdy państwo pozbędzie się udziałów, za dwa-trzy lata może powiedzieć: "To jest fajne miejsce, likwidujemy produkcję samochodów". Obawiamy się, że może dojść do wniosku, iż niektóre hale można wykorzystać na jakieś rzeczy typu handel czy też usługi. Wówczas państwo nie będzie się wtrącało, bo nie będzie miało w tym interesu - dodał przewodniczący.
Negocjacje z ukraińską spółką AwtoZAZ w sprawie sprzedaży 20 proc. akcji FSO Ministerstwo Skarbu Państwa prowadziło od połowy grudnia. Ukraińska spółka jest głównym odbiorcą produkcji fabryki.
Robert Popielewicz

"Nasz Dziennik" 2005-05-12

Autor: ab