NBA: "Błysk" w ostatniej kwarcie
Treść
Dwyane Wade w odpowiednim momencie wkroczył do akcji. Zdobył aż 18 z 26 swych punktów w IV kwarcie meczu Miami - San Antonio.
Była to oczekiwana z zapartym tchem konfrontacja mistrza aktualnego (Miami) z poprzednim (San Antonio). Do boju stanęły sławy: Wade, Shaq O'Neal, Gary Payton i Alonzo Mourning oraz Tim Duncan, Emanuel Ginobili, Robert Horry i Tony Parker. Przez trzy kwarty spotkanie nie miało rozstrzygnięcia, ale w ostatniej królował "Błysk". Wade raz po raz dziurawił kosz Ostróg, które nie dość, że padły w obronie, to jeszcze nie potrafiły wykończyć ośmiu kolejnych akcji.
Bohater wieczoru z typową dlań skromnością wdał się w rozważania nie o sobie, lecz o zespole: - Wracamy do optymalnej formy. Mieliśmy wiele kontuzji i każdy, kto zna się koszykówce, nie uwierzył głosom, że zmierzamy donikąd. Ostrogi mają dużo lepszy bilans, lecz ostatnio spisują się słabo. Ich trener Gregg Popovich też był sobą. Surowo orzekł: - Zbyt wiele minut miękkiej gry, nadziei i błagań.
Zwycięski rzut: Ricky Davis (Minnesota) - w ostatniej sekundzie. Triple-double: Kevin Garnett (Minnesota) - 18. w karierze. Wszystko to zdarzyło się w meczu, który zakończył się 18. kolejną porażką Boston Celtics. To niechlubny rekord klubu.
Wyniki
Miami - San Antonio 100-85 (Wade 26 - Ginobili 26), Washington - Portland 73-94, Indiana - LA Clippers 90-84 (Tinsley 15 as. i 4 prz.), Cleveland - LA Lakers 99-90 (James 18 - Bryant 36), Minnesota - Boston 109-107 (Garnett 26, 11 zb. i 10 as. - Pierce 29), Philadelphia - Dallas 89-106, Phoenix - Chicago 103-116 (Stoudemire i Barbosa po 26 - Deng i Hinrich po 29), Golden State - Atlanta 105-106 (Smith 29), Sacramento - Seattle 103-114. (MARO)
"Dziennik Polski" 2007-02-13
Autor: wa