Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Naukowcy i politycy ostrzegają przed nową lewicą

Treść

Degradowanie struktur państwa i porządku społecznego, niszczenie rodziny, a także zwalczanie religii to przykłady skutków działalności tzw. nowej lewicy we współczesnym życiu politycznym i społecznym. Wskazywali na nie prelegenci konferencji, która odbyła się w sobotę w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Biorący w niej udział naukowcy i politycy podkreślali, że ludzie nowej lewicy rządzą obecnie Europą, ale mają także ogromny wpływ na życie polityczne w USA. To socjaliści, zieloni i liberałowie są zwolennikami tego lewicowego myślenia i ponoszą odpowiedzialność za kryzys, jaki przeżywa obecnie Zachód.
Celem nowej lewicy jest negacja wszystkiego, co dobre. A więc przede wszystkim Boga, przez co widoczne jest niszczenie Kościołów w Europie Zachodniej. Za tym idzie wiele innych, powstających i cały czas utrzymujących się na powierzchni problemów: degradacja człowieka, niszczenie małżeństwa, rodziny, struktur państwowych czy też wymiaru prawa. Europa w większości państw jest rządzona przez uczniów i zwolenników właśnie nowej lewicy.
Jak podkreśliła doktor nauk medycznych i poseł do Parlamentu Europejskiego Urszula Krupa, zdominowali oni instytucje Unii Europejskiej i kształtują jej funkcjonowanie w taki sposób, aby realizować założenia nowej lewicy. Propagowane są one także przez konkretne ugrupowania, przede wszystkim przez socjalistów, zielonych i liberałów.
Klasycznym przykładem działalności nowej lewicy jest tworzenie ugrupowań nie tylko różnorodnych, ale i skrajnych, które często uzewnętrzniają swoje poglądy w tzw. marszach równości. - Postęp daje neolewicy charakter ofensywny, stawia na ilość, a nie na jakość, dlatego główną bronią zwolenników tego nurtu nie są dyskusje prowadzone w spokoju i pokoju, ale tak zwane marsze. Chodzi na przykład o marsze równości, które przypominają dawne masówki komunistyczne. W konsekwencji jednak uczestnicy tych demonstracji nie osiągają swoich celów. - Zawiedzeni co do idei, w które wierzyli, często ślepo, jeszcze niezdolni do życia w normalnej, realnej atmosferze, są blisko rewolty przeciwko demokratycznym rządom prawowicie wybranym. Jest to istna wylęgarnia oportunizmu - powiedział podczas sobotniego sympozjum ks. Krzysztof Pastuszak z Polskiej Misji Katolickiej w Belgii. W swym wystąpieniu mówił także o tym, w jaki sposób lewica w białych rękawiczkach zwalcza Kościół katolicki w Belgii.

Neolewica kontynuacją socjalizmu
Nowa lewica jest środowiskiem dalszego rozwoju marksizmu i leninizmu, co także stanowi jej korzeń. Jak podkreślał ks. prof. Tadeusz Guz, w sensie neomarksistowskim za początek tego nurtu uznaje się szkołę frankfurcką, która odrzuciła wszelkiego ducha jako coś różnego od materii. Rzeczywistość człowieka natomiast pojęła jako splot seksualnych popędów. To typowe zwieńczenie nurtu nihilistycznego. Liderami szkoły frankfurckiej byli Theodor Adorno i Max Horkheimer. Celem nowej lewicy jest negacja wszystkiego, co dobre. A więc przede wszystkim Boga, co widoczne jest przez niszczenie Kościołów w Europie Zachodniej. Za tym idzie wiele innych, powstających i cały czas utrzymujących się na powierzchni problemów: degradacja człowieka, niszczenie małżeństwa, rodziny, struktur państwowych czy też wymiaru prawa. Europa w większości państw jest rządzona przez uczniów i zwolenników właśnie nowej lewicy - podkreślali prelegenci.
Profesor Henryk Kiereś, kierownik Katedry Filozofii Sztuki KUL, spojrzał na problem od strony dwóch cywilizacji: personalistycznej (łacińskiej) oraz grupowej, wyrastającej z filozofii idealizmu, która prezentuje myślenie utopijne. Jego zdaniem, przyczyną bałaganu we współczesnej polityce europejskiej jest zmaganie się właśnie tych dwóch cywilizacji, a nasza cywilizacja to po prostu "mieszanina łacińskości i socjalizmu". - Człowiek natomiast nie może być realizowany z dwóch nurtów jednocześnie - zaznaczył prof. Kiereś.
Dlatego też nowożytna polityka zmieniła całkowicie swoje zadanie. Henryk Kiereś podkreślił, że polityka nowożytna z roztropnej troski o dobro wspólne przekształciła się w walkę o zdobycie i utrzymanie władzy, a narzędzia, które mają jej w tym pomóc, to masowa propaganda i terror społeczny. W konsekwencji całość tej działalności doprowadza do zniszczenia człowieka i państwa.

Niszczenie Kościoła w białych rękawiczkach
Rozwój Kościoła w Belgii budził niezadowolenie wśród lewicy. Od połowy XIX w. neolewicowcy głosili hasła suwerenności państwa wobec Kościoła oraz dążyli do podporządkowania szkolnictwa państwu. Jakiekolwiek nauczanie religii było modyfikowane bardzo delikatnie, w białych rękawiczkach, zwrócił uwagę ks. Krzysztof Pastuszak z Polskiej Misji Katolickiej w Belgii. Zamiast religii wprowadzono lekcje etyki świeckiej. Spory dotyczące tej kwestii nasilały się i ostatecznie w 1882 roku doprowadziły do zerwania stosunków dyplomatycznych ze Stolicą Apostolską. Zostały one na nowo przywrócone dopiero po 7 latach.
Na 10 mln mieszkańców Belgii 9 mln stanowią katolicy. Zrozumiały staje się więc fakt, że na początku XX wieku obowiązywała zasada, iż każda wspólnota ma mieć swój kościół. W momencie dojścia do władzy neolewicy kościoły, w których nie było kapłanów, po prostu zamykano. Belgia jest również krajem, w którym za rządów neolewicy zalegalizowano tzw. aborcję, eutanazję, związki homoseksualne, a także prawo zezwalające związkom homoseksualnym na adopcję dzieci - podkreślił kapłan.

Kobieta "unijna"
Równouprawnienie dla kobiet - to hasło ostatnio najczęściej jest słyszane w Europie. Opiera się ono na swego rodzaju feministycznym punkcie widzenia. - Hasło równouprawnienia jest także powodem aktywizacji kobiet w miejscu pracy, które muszą kształcić się ustawicznie przez long life learning (nauka przez całe życie) i internet albo zaocznie, w celu konkurencyjnego utrzymania się na rynku pracy, także w dziedzinach uważanych do tej pory za zarezerwowane dla mężczyzn - twierdzi dr Urszula Krupa, deputowana do Parlamentu Europejskiego. Taka kobieta, która ma pracować według zasad UE i całe życie kształcić się zawodowo, nigdy nie będzie miała czasu na wychowanie dzieci. Jak zaznaczyła dr Krupa, "z unijnych dokumentów wyłania się obraz kobiety poddawanej przemocy, kobiety wykorzystywanej i dyskryminowanej, która w celu realizacji zawodowej oddaje dzieci do żłobka i przedszkola, a osoby starsze i niepełnosprawne, które przebywają pod jej opieką, do ośrodków opieki społecznej". W obowiązku państw członkowskich leży zapewnienie miejsca w żłobkach i przedszkolach prawie wszystkim dzieciom. Najgorsze jest to, że zaprogramowana "feministyczna edukacja" jest wcielana w życie od najwcześniejszych lat dziecka. W taki sposób niszczona jest rodzina, która stanowi fundamentalną komórkę społeczną.
- Zauważając ogromne niebezpieczeństwa i zagrożenia płynące od nowej lewicy, nie powinniśmy jednak dramatyzować, gdyż wiemy, że Pan Bóg działa także przy braku zapisów o chrześcijańskich korzeniach Europy w konstytucji europejskiej - podkreśliła w swym wystąpieniu poseł Krupa. Dodała, iż wbrew feministycznym tendencjom to chrześcijaństwo przedstawia "najpełniejszy sens życia i roli kobiet, według którego obrazem Boga nie jest osobno mężczyzna ani kobieta, lecz są nim oboje w swym wzajemnym odniesieniu".
Kamila Pietrzak

"Nasz Dziennik" 2006-10-23

Autor: wa

Tagi: lewica socjaliści europa