Nauczyciele dostaną pieniądze
Treść
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapewnia, że w ciągu tygodnia, dwóch nauczyciele w całej Polsce otrzymają pieniądze za ustne matury. Wczoraj uruchomiono ponad 12-milionową rezerwę celową i przekazano ją wojewodom. Jednocześnie ministerstwo zapowiedziało, że trwają prace nad systemowymi uregulowaniami tej kwestii tak, by podobne sytuacje już się w przyszłości nie powtarzały. Tymczasem Związek Nauczycielstwa Polskiego wystąpił w tej sprawie do premiera i zagroził składaniem przez nauczycieli pozwów o większe pieniądze. Zdaniem MEN, to tylko zupełnie niepotrzebne zaognianie konfliktu.
- Pieniądze zostaną wypłacone nauczycielom - zapewnił wczoraj wiceminister edukacji Sławomir Kłosowski. - Zaapelowaliśmy do wojewodów, by jak najszybciej przekazali wynagrodzenia za ustną część matur - dodał. MEN na ten cel przeznaczyło ponad 12 mln złotych.
- Pieniędzy jest więcej, by nie zdarzyła się sytuacja, że dla kogoś zabraknie - stwierdził Kłosowski. Według niego, resort chce ostatecznie załatwić sprawę wypłat za pracę przy maturach. - Dlatego przygotowujemy uregulowania systemowe, by na przyszłość sytuacja z tego roku się nie zdarzyła - podkreślił.
Prawdopodobnie pieniądze na ten cel znajdą się w subwencji oświatowej, jaką otrzymują powiaty. Wiceminister podkreślił, że problem istnieje już od kilku lat, ale został dostrzeżony dopiero przez obecny rząd. - Wcześniej ani resort, ani występujący przeciwko nam ZNP nie interesowały się zbytnio tą sprawą - mówił.
Tymczasem wczoraj ZNP wystąpił do premiera w sprawie matur. Organizacja chce, by szef rządu nadzorował działania resortu edukacji przy wypłatach pieniędzy za ustne matury. Związkowcy zapowiedzieli też, że nauczyciele planują składanie pozwów do sądów pracy, w których będą domagać się wynagrodzenia zgodnego z rzeczywistym czasem ich pracy, a nie wynikającego z instrukcji MEN, oraz odsetek za zwłokę. - To niepotrzebne zaognianie sytuacji - stwierdził wiceminister Kłosowski.
AS
"Nasz Dziennik" 2007-08-24
Autor: wa