NATO zbombardowało rebeliantów
Treść
Muammar Kaddafi mimo trwającej interwencji NATO odnosi kolejne sukcesy w walce z rebeliantami. Wczoraj rządowe wojska zbombardowały m.in. wjazd do Adżdabii, którą kontrolują przeciwnicy dyktatora. Odpowiadając też na zarzuty o brak zdecydowanych działań w obronie ludności, NATO przeprowadziło z kolei naloty na siły wierne dyktatorowi, zlokalizowane niedaleko Bregi. Jednak zdaniem zagranicznych dziennikarzy, koalicjanci omyłkowo ostrzelali rebeliantów.
O ataku na Adżabiję informowali przedstawiciele sił antyrządowych. Także jeden z korespondentów Agencji Reutera podkreśla, iż widział rebeliantów uciekających z okolic zachodniego wejścia do miasta. Dziennikarz dodaje, że słyszał z tego kierunku wybuchy. Odgłosy eksplozji dochodziły też z Trypolisu, jednak do tej pory nie wiadomo, czy nalot na libijską stolicę został przeprowadzony przez samoloty NATO oraz jakie cele zostały zbombardowane.
Tymczasem jak informuje telewizja BBC, samoloty Paktu Północnoatlantyckiego omyłkowo ostrzelały podczas wczorajszego nalotu oddziały rebeliantów. Do zajścia doszło niedaleko Bregi. Jak twierdzą lekarze, w wyniku nalotu zginęło co najmniej 12 osób, a dziesiątki kolejnych zostało rannych. Ale jak twierdzi telewizja Al-Arabija, śmierć poniosło co najmniej 50 ludzi. To jednak nie pierwszy tego typu incydent, dlatego też ta sprawa ma być zbadana.
Libijski wiceminister spraw zagranicznych Chaled Chaim poinformował również, że w środę brytyjskie samoloty biorące udział w operacji NATO ostrzelały pole naftowe Sarir w Libii. Dodał on, że w wyniku ostrzału zniszczony został także rurociąg łączący Sarir z portem Hariga. Tymczasem NATO zdecydowanie zaprzecza, by zbombardowało pole naftowe, dodając, że za wywołanie pożaru odpowiedzialne są siły Kaddafiego.
MBZ, PAP, Reuters
Nasz Dziennik 2011-04-08
Autor: jc