Przejdź do treści
Przejdź do stopki

NATO za mało zaangażowane

Treść

Francja i Wielka Brytania są zaniepokojone nikłymi sukcesami libijskich rebeliantów walczących z Muammarem Kaddafim. I wzywają sojuszników z NATO do większego zaangażowania w operacji lotniczej Sojuszu nad Libią.
W Paryżu doszło wczoraj do spotkania prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy´ego z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem. Przedmiotem rozmów była pogarszająca się sytuacja w Libii grożąca "dalszą degradacją sytuacji wewnętrznej". Obaj przywódcy nie kryli rozczarowania dotychczasowymi wynikami działań rebeliantów walczących z siłami Kaddafiego, którzy są wspierani przez samoloty NATO, ale i tak nie są w stanie obalić pułkownika Kaddafiego i przejąć władzy. Paryż i Londyn oczekują bardziej zdecydowanego zaangażowania się w konflikt libijski ze strony NATO. Francuski minister obrony narodowej Gérard Longuet w Zgromadzeniu Narodowym wyraził ubolewanie, że jedynie Francja i Anglia "dźwigają zasadniczy ciężar zaangażowania się w Libii koalicji międzynarodowej". Również szef brytyjskiej dyplomacji William Hague zaapelował w Luksemburgu o "utrzymanie i zwiększenie wysiłków w ramach NATO w operacjach w Libii". Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie odpowiedź innych członków Sojuszu. Polska od początku wykluczyła udział naszych sił lotniczych w Libii.
FLC
Nasz Dziennik 2011-04-14

Autor: jc