Przejdź do treści
Przejdź do stopki

NATO wyklucza interwencję w Libii

Treść

Do zbombardowania miasta Brega doszło wczoraj w Libii, po tym jak znalazło się ono w rękach przeciwników rządzącego krajem Muamara Kadafiego. Siły międzynarodowe wykluczają na razie możliwość interwencji zbrojnej w tym państwie. Żołnierze prowadzący już tam operacje nie spotykają się z przychylnością władz. Trzech holenderskich żołnierzy zostało uprowadzonych przez najemników Kadafiego.
Do bombardowań Bregi doszło dzień po walkach pomiędzy zwolennikami pułkownika Kadafiego a opozycjonistami, w których zginęło 14 osób. W wyniku tych starć miasto znalazło się pod rządami opozycji. Po tym, jak Kadafi stracił kontrolę nad całą wschodnią częścią kraju na początku ubiegłego tygodnia, obecnie zarządził kontrofensywę i opłacani przez niego najemnicy próbują odbijać poszczególne miasta. Tak było w przypadku Bregi, która jest strategicznym punktem na mapie Libii ze względu na port naftowy.
W jednym z ostatnich przemówień telewizyjnych Kadafi podkreślił, że liczy się z tym, iż w tej wojnie może zginąć tysiące Libijczyków. Dodał, że stanie się tak zwłaszcza, jeśli na teren kraju wkroczą siły zachodnie, NATO bądź armia amerykańska. Według szacunków od początku zajść w Libii śmierć poniosło już ponad 1000 osób. W odpowiedzi na te sugestie Kadafiego międzynarodowi przywódcy stwierdzają, że interwencja militarna w tej części Afryki nie wchodzi obecnie w grę. - NATO nie zamierza interweniować, ale szykujemy się w przemyślany sposób na wszelką ewentualność - oświadczył sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen. Jak podkreślił, Sojusz uważnie śledzi sytuację na miejscu i "przyjmuje do wiadomości" apele opozycji libijskiej w Bengazi, która wystąpiła o zagraniczne naloty powietrzne w celu jej wsparcia. O przeprowadzenie przy wsparciu ONZ nalotów z powietrza przeciwko wojskom Kadafiego poprosiła też Narodowa Rada Libijska. Przedstawiciel Rady Hafiz Ghoga oświadczył, że swoich żołnierzy do wsparcia Kadafiego wysyłają m.in. Niger, Mali, Kenia i Algieria. Rasmussen odpowiedział, że decyzja o powstrzymaniu się od działań militarnych związana jest z postanowieniem Rady Bezpieczeństwa ONZ, która jednoznacznie zabroniła używania siły na obecnym etapie.
Operujący na terytorium Libii żołnierze z sił zagranicznych napotykają trudności. Wczoraj podczas ewakuacji cywilów z zagrożonych terenów trzech holenderskich żołnierzy zostało zatrzymanych przez niezidentyfikowanych uzbrojonych mężczyzn. Według holenderskich mediów, wojskowych zatrzymali najemnicy Kadafiego. Holendrzy zostali aresztowani podczas ewakuowania śmigłowcem z miasta Syrta Holendra i innego Europejczyka. Informacje te potwierdziła także holenderska marynarka wojenna, dodając, że prowadzone są negocjacje mające na celu uwolnienie więźniów.
Wczoraj ruszyło także śledztwo prowadzone przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w sprawie przestępstw popełnianych przez władze Libii. Prokurator Trybunału Luis Moreno-Ocampo stwierdził, że ok. 10-15 osobom z otoczenia libijskiego przywódcy zostaną przedstawione zarzuty, w tym te najcięższe o popełnieniu zbrodni przeciwko ludzkości. Są to obok lidera reżimu także jego synowie i przedstawiciele najwyższych władz krajowych.
Łukasz Sianożęcki
Nasz Dziennik 2011-03-04

Autor: jc