Przejdź do treści
Przejdź do stopki

NATO słabnie

Treść

Wymuszone trudnościami fiskalnymi cięcia budżetów zbrojeniowych USA i europejskich państw NATO osłabiają zdolności obronne Sojuszu Północnoatlantyckiego - alarmuje "Washington Post". Dziennik przypomina, że Pentagon ogłosił redukcję US Army o 100 tys. żołnierzy, głównie w wojskach lądowych i piechocie morskiej. Z tego powodu z Europy zostanie wycofanych 10 tys. amerykańskich żołnierzy. To skutek decyzji prezydenta Baracka Obamy o zmniejszeniu wydatków na zbrojenia o prawie 490 miliardów dolarów w ciągu najbliższych 10 lat.
Także największe europejskie kraje NATO zmniejszają budżety obronne. Wielka Brytania ogłosiła w tym miesiącu cięcia, które zmuszą do zmniejszenia jej wojsk o jedną piątą. Podobne redukcje planują Niemcy, odwołując zamówienia na myśliwce, helikoptery i inne rodzaje broni. Ponadto Włochy, które już przeprowadziły znaczne cięcia wojsk dwa lata temu, teraz przystępują do nowych redukcji armii. "Przedstawiciele USA i NATO martwią się, że cięcia te jeszcze bardziej obnażą militarne słabości, ujawnione podczas zeszłorocznej kampanii lotniczej w Libii" - pisze "Washington Post". Bo, jak zauważa gazeta, europejskim członkom Sojuszu szybko skończyła się wtedy amunicja, nie mieli jej też w magazynach i musieli szybko zamawiać ją w USA. Mieli także ograniczone możliwości tankowania paliwa do własnych samolotów i prowadzenia rozpoznania z powietrza. "WP" zauważa również, że obecnie 75 proc. budżetu NATO stanowią wydatki ponoszone przez Stany Zjednoczone, podczas gdy w czasie zimnej wojny USA pokrywały tylko 50 proc. wydatków.
Waszyngtoński dziennik przypomina przy tej okazji słowa ambasadora amerykańskiego przy NATO Ivo Daaldera, który w grudniu ubiegłego roku powiedział: - Jeżeli kiedykolwiek w przeszłości na Amerykę zawsze można było liczyć, że wypełni luki w systemie obrony Europy, to ten czas już się szybko kończy. Podobne opinie wyrażają również amerykańscy wojskowi krytykujący politykę obronną europejskich sojuszników.

MBZ, PAP

Nasz Dziennik Wtorek, 31 stycznia 2012, Nr 25 (4260)

Autor: au