Przejdź do treści
Przejdź do stopki

NATO odcina się od pomysłu E. Macrona ws. interwencji zbrojnej na Ukrainie

Treść

Wypowiedź prezydenta Francji, Emmanuela Macrona, o wysłaniu na Ukrainę zachodnich wojsk wywołała na świecie ożywioną dyskusję. Kraje NATO ze Stanami Zjednoczonymi na czele odcinają się od tych słów.

Słowa Emmanuela Macrona o wysłaniu na Ukrainę wojsk państw Zachodu wywołały ożywioną dyskusję. Wypowiedź prezydenta Francji starał się doprecyzować minister spraw zagranicznych tego kraju, Stephane Sejourne. Polityk mówił o roli, jaką mieliby pełnić zachodni żołnierze na Ukrainie.

– Mam na myśli rozminowywanie i cyberbezpieczeństwo – zaznaczył szef francuskiego MSZ.

Sprzeciw wobec jakiejkolwiek obecności wojsk NATO na Ukrainie było słychać w Berlinie.

– Nie będzie żadnych wojsk lądowych, ani żołnierzy na ziemi ukraińskiej wysłanych tam przez kraje europejskie lub państwa NATO – oznajmił kanclerz Niemiec, Olaf Scholz.

Zgody na takie rozwiązania nie było również wśród państw Grupy Wyszehradzkiej. Wszystkie cztery państwa były zgodne, choć wiadomo, że wsparcie dla Ukrainy jest w V4 kością niezgody. Węgry, a od niedawna też Słowacja, na czele której stanął premier Robert Fico, są nawet przeciwko wysyłaniu sprzętu wojskowego na Ukrainę.

– Możecie wysłać na Ukrainę całą broń świata. Można tam wysłać mnóstwo pieniędzy. Można wysłać mnóstwo pomocy logistycznej. Moim zdaniem ta wojna nie ma rozwiązania militarnego i za dwa lata lat będziemy tu, gdzie jesteśmy teraz – stwierdził Słowacki szef rządu, któremu niejednokrotnie zarzucano prorosyjskość.

Inne zdanie na temat pomocy Ukrainie mają Polska i Czechy, które aktywnie wspierają jej wysiłek obronny. Jednak o wysyłaniu zachodnich żołnierzy do walki z Rosjanami na ukraińskiej ziemi nie ma mowy. W Pradze zapewniał o tym premier Donald Tusk.

– Polska nie przewiduje wysyłania żołnierzy na Ukrainę – zapewnił premier RP.

Słowa prezydenta Francji dementują też Stany Zjednoczone. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego, John Kirby, przywołał pogląd prezydenta Joe Bidena i sekretarza generalnego NATO, Jensa Stoltenberga.

– Sekretarz generalny NATO mówił, że nie ma planów ani zamiarów wysyłania wojsk na ziemie Ukrainy, a prezydent Biden od początku tego konfliktu wyraził się jasno: na Ukrainie nie będzie żadnych żołnierzy amerykańskich w roli bojowej – podkreślił John Kirby.

Reakcje w Sojuszu pokazują, że prezydent Emmanuel Macron nie ma poparcia dla swojego pomysłu.

– Wydaje się, że to było być może rozpoczęcie pewnego tematu, pewnej dyskusji, ale na pewno nie jako deklaracja rzeczy, która stanie się w najbliższej przyszłości. Zresztą świadczy o tym stosunek innych państw, w tym USA, ale również i Polski, Słowacji, Czech, Węgier, ale także Hiszpanii, Włoch, czy innych europejskich państw NATO – mówił politolog, dr Marcin Krzyżanowski.

Z jednej strony nie ma żadnej decyzji co do wysłania wojsk zachodnich na Ukrainę, ale z drugiej jest zgodność dotycząca dalszego wspierania Kijowa sprzętem wojskowym.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 29 lutego 2024

Autor: dj