NATO nie dla Sikorskiego?
Treść
Jak twierdzi niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung", sekretarzem generalnym Paktu Północnoatlantyckiego zostanie premier Danii Anders Fogtt Rasmussen, a nie Polak Radosław Sikorski. Prezydent Lech Kaczyński uważa, że wbrew temu, co pisze niemiecka gazeta, ma szansę na to stanowisko.
Zdaniem opiniotwórczego monachijskiego dziennika, trzy największe mocarstwa unijne w NATO (Niemcy, Wielka Brytania i Francja) uzgodniły między sobą, że następcą Jaapa de Hoopa Scheffera będzie premier Danii. Dla "Sueddeutsche Zeitung" sprawa jest już przesądzona, ponieważ Rasmussen cieszy się poparciem Angeli Merkel, Nicolasa Sarkozy'ego i Gordona Brawna, co gazeta uznaje za decydujące przy wskazywaniu przez NATO nowego sekretarza generalnego. Jak twierdzi niemiecki dziennik, również Stany Zjednoczone nie będą przeciwstawiać się tej kandydaturze i poprą ją podczas najbliższego szczytu NATO na początku kwietnia w Baden-Baden i Strasburgu. Niemiecki dziennik drukuje już życiorys Andersa F. Rasmussena, jako głównego faworyta do stanowiska sekretarza generalnego NATO, pisząc o nim w samych superlatywach.
Zdaniem "Sueddeutsche Zeitung", polski kandydat Radosław Sikorski odpadł ze współzawodnictwa o to stanowisko, gdyż jego ostatnie wypowiedzi były "zbyt antyrosyjskie", mimo że szef naszej dyplomacji starał się w ostatnich tygodniach wypowiadać ostrożnie i przychylnie na temat Rosji.
Po tym jak prezydent Nicolas Sarkozy poinformował w Monachium, że Francja wraca do sojuszu, niemieckie media już wtedy pisały, że fakt ten znacznie osłabi szanse Sikorskiego na stanowisko sekretarza generalnego NATO, gdyż miejsce to przypadnie francuskiemu przedstawicielowi, co prawdopodobnie poprą Niemcy. Nikt nie ma wątpliwości, że jedną z decydujących ról w procesie nominacji natowskich ma niemiecka kanclerz Angela Merkel. Być może właśnie dlatego utrącona zostanie kandydatura Polaka, ponieważ wszyscy w Niemczech doskonale pamiętają jego wypowiedzi o Erice Steinbach, "która miała przyjechać z Hitlerem do Polski i z nim z niej wyjechać", lub porównanie gazociągu NORDSTREAM do paktu Ribbentrop - Mołotow. Niemcy nie zapominają takich słów, o których przez kilka dni z oburzeniem pisała tutejsza prasa.
Pytany o niemieckie doniesienia Lech Kaczyński zapowiedział w TVN 24, że będzie rozmawiał "z istotnymi osobami" na temat kandydatury Radosława Sikorskiego. Prezydent uważa, że wbrew temu, co piszą Niemcy, ma on "realne szanse na to stanowisko". - Moje informacje na ten temat są odmienne niż niemieckiej prasy - stwierdził. I podkreślił, że warto walczyć o to stanowisko dla szefa MSZ, bo "minister Sikorski jest polskim politykiem, a Polska nie miała jeszcze takiego stanowiska, jak sekretarz generalny NATO".
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2009-03-09
Autor: wa