Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nasze dzieci będziemy drożej ubierać

Treść

Komisja Europejska nakazała wczoraj Polsce podwyższenie do 22 proc. stawki VAT na ubranka dla niemowląt i buty dziecięce. Zdaniem KE, Polska niezgodnie z unijnym prawem stosuje obniżoną stawkę w wysokości 7 procent.

Komisja zagroziła, że jeżeli polskie przepisy nie zostaną zmienione w ciągu dwóch miesięcy, sprawa może zostać skierowana do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. Zgodnie z unijnymi dyrektywami obniżoną stawkę VAT można stosować tylko w odniesieniu do ściśle określonych towarów i usług. Ubranka dla niemowląt i buciki dziecięce nie figurują na odpowiednich wykazach. Komisja argumentuje, iż rozumie polską politykę prorodzinną, jednak zaznacza, że dyrektywa VAT jako przyjęta jednogłośnie jest wiążąca dla wszystkich państw członkowskich. KE uznała, że według niej dużo bardziej skutecznymi instrumentami wspierania polityki socjalnej są dopłaty bezpośrednie, takie jak np. do ubranek dla niemowląt czy bucików dla dzieci.
ŁS, PAP

Biuraliści unijni zdają się solidarni z kastą urzędniczą. Stwarzają kolejne przepisy zwiększające biurokrację. Wiemy, jak wyglądają dopłaty dla rolników. Ile trzeba złożyć dokumentów i podań. Więc być może wkrótce będziemy składać wnioski o dopłaty do śliniaczków, pieluszek, becików etc. Dla każdego zdrowo myślącego człowieka wydaje się bardziej logicznym rozwiązaniem pozostawienie w portfelach rodziców pieniędzy w formie mniejszego podatku. Jest to o wiele prostszy i tańszy sposób wspierania rodziny. Po co zatrudniać kolejnych urzędników, aby sprawdzali dokumenty dla dopłat do dziecięcych ubranek i bucików? Może się okazać, że koszty całej operacji będą niewiele mniejsze od dopłat. Patrząc na to, można powiedzieć, że tam, gdzie zaczynają się przepisy UE, kończy się zdrowy rozsądek.
AKU
"Nasz Dziennik" 2008-02-01

Autor: wa